Miłości do mięsa nie da sie zwalczyć. Polędwiczka, sama arystokracja. Na sałacie z owocami i słodkim winegretem. Soczysta.
około 400 gramów polędwiczki wieprzowej
mieszanka sałat
garść truskawek
1 mango
kilka plastrów arbuza
sos:
łyżka slodkiej musztardy
łyżka oliwy
odrobina wody
łyżeczka octu balsamico
pieprz mielony
Mieso zamarynowalam rano w odrobinie musztardy, oliwy z ziarnami kolorowego pieprzu. Wstawiłam do lodówki. Połędwiczke pokroiłam w medaliony o grubości okolo 2 cm. Piekłam z każdej strony po okolo 4 minuty, mozna wiecej mozna mniej, ale była cudowna - krucha ale nadal soczysta i rozowa w srodku.
Użyłam mieszanki sałat, można wziąc cokolwiek ma sie pod ręką - masłową, lodową, badawie albo coś podobnego.
Owoce pokroiłam.
Posypałam mielonym pieprzem.
Co to było za mięso !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz