środa, 25 lipca 2012

Nero tagliatelle z domowym pesto z ziół i bobu

Czarne jak smoła ( dzięki barwnikowi z mątwy) tagliatelle dostałam kiedyś jako pamiątkę z wyjazdu do Włoch. Jest więc najoryginalniejsze z oryginalnych. I niebywale efektowne.
Pesto zaś jest równie efektowne, bo ma niesamowity kolor. Poza tym zawsze dobrze wygląda zaprosić kogoś na własnoręcznie zrobione pesto. A robi się je szybko.
Składniki pesto:
duża garsć liści bazylii,
garść liści rukoli,
dwa ząbki czosnku,
4 łyżki oliwy extra virgin,
2 ziarna pieprzu,
2 łyżki startego parmezanu,
garść ugotowanego i obranego bobu ,
kilka listków świeżego oregano.

 Wszystkie składniki wrzuciłam do wysokiego naczynia i zblendowałam na gładką paste.
Domowe pesto ma absurdalnie zielony kolor, bo podoba mi się w nim zdecydowanie najbardziej.
Pesto podałam z przepięknym czarnym makaronem, ale jak wiadomo, dobrze smakuje ze wszystkim ( totalnie wszystkim! ).

Można udekorować ziołami albo parmezanem.
Mniam.


wtorek, 26 czerwca 2012

Krem z młodej marchwi z imbirem


To szybka zupa o letnim smaku, pożywna i słodkawa dzięki przepysznej marchewce. Nie ma co rozwodzić się, bo przepis jest krótki, za to smak - niesamowity.
Potrzebne:
młoda marchew, około kilograma
puszka kukurydzy
dwa ziemniaki
dwie cebule
1,5 litra wywaru, może być wegetariański
sol, pieprz, kurkuma
korzeń imbiru wielkosci okolo 6 cm

Marchewki obrałam i posiekałam w plastry. Podobnie ziemniaki i cebule. Do rondelka wrzucilam warzywa i starłam cały korzeń imbiru. Warzywa powinny dusić się na łyżce oliwy i odrobinie wody tak dlugo, aż marchew nie będzie miękka ( ale nie ciapata!) i odda caly swój fantastyczny smak. W połowie duszenia dodałam kukurydzę. Po około 10 minutach całość zalałam bulionem, zblendowalam, doprawiłam.
W męskiej wersji, kiedy nie da się obejść bez mięsa, zupę podałam z uprażoną szynką parmeńską. Ja jadłam posypaną rukolą i kiełkami rzodkiewki.
Gotowe!


wtorek, 12 czerwca 2012

Polędwiczka w czerwonym pesto z białymi szparagami


Najbardziej lubie obiady, które udają wykwintne, a zajmują na niecałe półgodziny.Polędwiczka smaży się bardzo krótko, szparagi parzą się we wrzątku kilka minut. Parmezan - posypuje, chwila. I gotowe. Sałata dowolnie wybrana.

500 gramów polędwiczki wieprzowej,
pęczek białych szparagów,
pesto ( można kupić, a jeśli nie: suszone pomidory, swieża bazylia, czosnek, pieprz, orzechy pinii, oliwa ),
do przyprawienia: odrobina tymianku, pieprz grubo mielony.
parmezan do starcia, albo grana padano ( taniej.)


Polędwiczke pokroiłam na plasterki, rozbiłam płaską częscią tłuczka, bardzo delikatnie i przez folie, aby nie uszkodzić boskiej struktury mięska.
Następnie natarłam pesto i posypałam tymiankiem.
Smażyłam na patelni grillowej bez tłuszczu ( pesto wystarcza) po około 3 minuty z każdej strony.
Szparagi wrzuciłam do dużej ilości osolonego wrzątku i wyjęłam po około 10 minutach.
Mięsko ułożyłam na szparagach posypanych startym parmezanem. A do tego podałam sałatę. Ulubioną - rzymską z avocado, dymką, chilli i polskim ogórkiem gruntowym.
Minęło niewiele czasu, a ja chciałabym do tego smaku wrócić. Polecam !


wtorek, 5 czerwca 2012

Polskie springrollsy, do jedzenia od razu albo później. Z kurczakiem, kaszą i kiełkami.

Ciekawe co było pierwsze - springrolls czy gołąbek ? Moje springrollsy są zdrowe, proste i chrupiące.  To co podoba mi się w nich najbardziej ( poza kolorami i smakiem ) - można je jeść ciepłe, zgrillowane, albo potem na zimno. Moczyć w sosie, jogurcie, albo zjeść z mizerią.
Potrzebne były:
dwie piersi z kurczaka lub indyka
główka kapusty ( młodej i pięknej )
dwa woreczki kaszy jęczmiennej
kiełki rzodkiewki
avocado
papryka
szczypiorek
kilka pieczarek albo grzybów moon
przyprawy, dowolnie obrane. ( ja standardowo tylko sół i pieprz)
pół łyżeczki oliwy do posmarowania patelni
marynata do kurczaka: miód, odrobina curry, trawy cytrynowej, musztardy.
 Zaczęłam od rozbicia mięsa, tak żeby mozna było wykroić długie i w miare cienkie paski. Połączyłam składniki marynaty, wrzuciłam mięso i odstawiłam. Można rzecz jasna marynować mięso już od rana, albo poprzedniego wieczora. Ale moje rollsy wyniknęły spontanicznie.
Kapuste wrzuciłam do wrzątku i sparzyłam ( nie gotowałam !) około 10 minut. To najlepszy sposób na łatwe oddzielenie liści od głąba. Ugotowałam kasze. A już ugotowaną doprawiłam łyżeczką musztardy i sosu sojowego, aby miała lepszy smak i troche się skleiła.
Na liściach układałam kolejno - warstwe kaszy, paski mięsa, avocado, papryki, kiełków, pasków surowych pieczarek. Całość popieprzyłam i zawijałam. Wbrew pozorom jest to strasznie łatwe, o ile kapusta jest młodziutka i dobrze wyparzona.  Nie trzeba ich właściwie nawet wiązać. 
Gotowe rolki ułożyłam na posmarowanej pędzelkiem z oliwą patelni grillowej. Super sprawdziłby sie w tej sytuacji grill elektryczny który opieka dwustronnie. A tak trzeba odwracać. 
Kiedy na kapuście pojawią się grillowe paski - znaczy że już.
Jadłam rollsy z mizerią na jogurcie, pół słodką, pół pikantną. Było to pyszne.
A potem wieczorem, można zimnego rollsa zawinąć w papier i jeść, jeść, jeść ( znowu ).
Patrząc na nie myśle sobie, to idealny wegański kebab ( w wersji bez kurczaka), z budki na ulicy i do ręki.
Polecam !



poniedziałek, 4 czerwca 2012

Indycza pierś pieczona w winie ze sparagami i imbirem


Czasami w zwykły dzień ma się absolutną ochotę aby zjeść coś wyjątkowego. Ja miałam dziś. Zazwyczaj moje gotowanie zaczyna się na straganie, od warzyw. Tych naładniejszych, kupowanych u Adika. Dzisiaj znowu szparagi, ale białe.
Pieczarki, seler naciowy, korzeń imbiru. Nie mam pojęcia czy imbir pasuje do szparagów, pewnie niespecjalnie, ale smakował cudnie.


Indyka piekłam w rękawie, około godziny. Niby długo, ale czas przygotowania jest niewielki.
Potrzebne były:
1 pierś indyka, podzielona na dwie porcje
kilka białych szparagów
korzeń imbiru
seler naciowy
kilka pieczarek
kilka cebul dymek
pieprz do smaku
musztarda dijon do posmarowania
pół szklanki białego wina, ja użyłam półwytrawnego.

Filety rozbiłam przez folię delikatnie, aby mięso było cienkie, ale nie rozpadało się. Rozbite filety posmarowałam musztardą i polałam odrobina sosu Worcester, popieprzyłam.
Na środku każdego kotlecika ułożyłam posiekane pieczarki, seler naciowy, pokrojone cienko plasterki imbiru i cebuli. Rogi pozakładałam i przebiłam wykałaczką, tak aby farsz pozostał w środku.
Włożyłam do rękawa do pieczenia, razem z nalałam wino, przyprawiłam solą, pieprzem. Do środka wrzuciłam ćwiartki dymek i pieczarek.
W piekarniku spędziły około godziny.


Gorące podałam z sałatą lodową ( tylko polską !). Sos pozostały z pieczenia idealnie nadał się jako baza do vinegretu. 
Smakowało to cudownie, odswiętnie i tak jakoś, wyjątkowo. Imbir i szparagi! 

 

Idealny śniadaniowy shake z truskawek i bananów


Dziś lato w odwrocie, więc ten poniedziałkowy poranek to cudowny moment na ten koktail.
Jest prościutki, szybki a przy tym bardzo zdrowy. Można nie słodzić w ogóle, albo posłodzić słodzikiem ( dla fanów aspartanu, któremu nic nie udowodniono!).


2 banany
200 - 300 gramów truskawek
1 jogurt bez cukru, duży kubek 400 gramów
czekolaad gorzka do posypania
coś do posłodzenia ( opcjonalnie ).

Owoce pokroic, dodac jogurt, zblendować.
Rozkoszny smak.

czwartek, 31 maja 2012

Kurczak smażony ze szparagami i makaronem


Szparagi  muszą sie pojawić, koniecznie.
I są. Smażone z kurczakiem i makaronem, w towarzystwie pestek słonecznika i dyni. Idealne danie na podsumowanie nerwowego dnia.  Szparagi przywiozłam prosto ze straganu, ekologicznie - rowerem.


Poza pęczkiem szparagów potrzebowałam:
300 gramów makaronu pełnoziarnistego penne, 
niewielką cukinie
pół kubeczka jogurtu naturalnego bez cukru, 
sos sojowy
garść pestek dyni i słonecznika
1 dużą pierś z kurczaka, podwójną
sól, pieprz.

Kurczaka pokroiłam w małe kostki i upiekłam bez tłuszczu na patelni grillowej, na kilku łyżkach sosu sojowego. Nie doprawiałam, po kilku minutach zdjęłam z ognia i odstawiłam. Szparagi umyłam, obcięłam zdrewniałe końce i pokroiłam w słupki wielkości ok 3 cm. Pokroiłam cukinie i zgrillowałam ponownie na kilku łyżkach sosu. Doprawiłam solą morską i grubo mielonym pieprzem. Przykryłam na moment, aby się podusiło. Makaron ugotowałam al dente i dodałam do cukini i szparagów. Na koniec wrzuciłam mięso kurczaka. Kiedy wszystkie składniki znalazły sie w woku, podlałam całość mieszanką jogurtu, sosu sojowego i lyżeczki oliwy. Całość smażyłam  na wolnym ogniu przez kilka minut, wciąż mieszając. Na koniec posypałam obficie pestkami. 
Jedliśmy ze smakiem i zieloną sałatą lodową ( z polskiej grządki - polecam, bez porównania do głąbków w plastikowej otoczce z Holandii ! ) polaną prostym vinegretem. 




wtorek, 15 maja 2012

Kurczak zapiekany w jogurtowym curry z gruszką

W związku z tym, że drób to ostatnio podstawa mojej diety, wymyślam. Miało być troche egzotycznie, troche indyjsko, wyszła swobodna interpretacja lekkiego curry, z gruszką.

Potrzeba:
3 piersi z kurczaka,
1 duża gruszka twardej odmiany, 
duży kubek jogurtu naturalnego - 400 gramów
3 łyżeczki czerwonej pasty curry
2 łyżeczki garam masali
1 łyzeczka papryki słodkiej
pieprz
odrobina kurkumy
odrobina żółtego curry
1 łyżka musztardy
 sałata, dowolnie wybrana ( ulubiona )
Jogurt połączyłam z przyprawami i dobrze wymieszałam. Kurczaka pokroiłam w niezbyt cienkie paski i polączyłam z jogurtem. Najlepiej jest odstawić całość na chwile do lodówki, ale niespecjalnie był na to czas.
Kurczaka przełożyłam do żaroodpornego naczynia. Obraną i pokrojoną w paski gruszke ułożyłam na górze dania. Całość została opruszona pieprzem i wstawiona do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni, na około 45 minut.
Należy wyjac wtedy, kiedy kawałki kurczaka są kruche a z góry lekko zrumienione. Podałam z ryżem basmati.
Pyszne.


czwartek, 10 maja 2012

Kurczak ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i ricottą.

 To danie idealne na lekki letni obiad, przygotowywane bardzo szybko, szczególnie, jesli użyje sie szpinaku już spreparowanego, np. od bonduelle.

Potrzebne:
2 piersi z kurczaka,
ok. 200 gramów szpinaku, może być mrożony,
pół kubka jogurtu naturalnego bez cukru,
kilka suszonych pomidorów,
150 gramów sera ricotta lub podobnego.

Piersi należy zamarynować i doprawić wg uznania. Ja preferuje ostatnio musztarde Dijon oraz grubo mielony pieprz.
Piersi zgrillowałam na patelni grillowej bez tłuszczu, po kilka minut z obu stron.
W między czasie przygotowywałam szpinak. Rozmroziłam, podgrzałam na patelni na kilku kroplach oliwy, dodałam ząbek czosnku, troche gałki muszkatołowej, pieprz, sół oraz jogurt naturalny.
Szpinakiem posmarowałam piersi, poukładałam pomidory i posypałam rozdrobioną ricottą.
Następnie zapiekałam całość pod przykryciem około 5 - 7 minut.
Voila!


piątek, 4 maja 2012

Pinaktny suflet z ricottą oraz grillowanymi warzywami. Vege.


Może być na śniadanie albo na lekki obiad. Jest szybki i zdrowy, pasuje do wszystkiego, nie ma węglowodanów. Prawie.
Potrzebne:
3 jajka
1,5 łyżki mąki orkiszowej
przyprawy, dowolnie obrane.
2 łyżki ricotty
pół łyżeczki proszku do pieczenia albo sody oczyszczonej
sałata, wedle uznania.

Oddzieliłam jajka od biłek, ubiłam osobno, a potem połączyłam. Białka ubijałam z odrobiną soli, piana jest wtedy bardziej zbita i sprężysta. Potem delikatnie połączyłam białko i żółtko na jednolitą masę i dodałam ser oraz mąke. Użyłam ricotty, ale spokojnie można ja zastąpić zwykłym chudym twarogiem.
Przyprawiłam całość suszonym oregano, pieprzem, słodką papryką i solą.
Gotową masą napełniłam foremki do muffinek. Piekłam w temperaturze 170 stopni około 12 minut, do momentu aż góra pięknie się zrumieniła.
Podałam z grillowaną bez tłuszczu cukinią oraz grillowanymi grubymi plastrami pomidora malinowego. To ostatnie było wyjątkowo pyszne, cały smak pomidora, bez konieczności doprawiania, nawet solą.
Sos do sałaty wedle uznania, tutaj - ulubiony miodowy dressing z balcamico.
Jadłam w pośpiechu, ale z jaką przyjemnością!

wtorek, 1 maja 2012

Zielona wegetariańska zupa z Azji, na paście curry.



Kiedy pierwszy maja jest piątym dniem majówki ( i wszystkim z czym ona się dla nas i naszych przyjaciół wiąże), warto na chwile się zatrzymać,  na przykład nad taką zupą.
Zupa jest luźną interpretacją PHO, w wersji bez wołowiny, w ogóle bez mięsa. Jej podstawą jest wegetariański bulion, ale spokojnie może być wołowy albo drobiowy. Ogromną zaletą azjatyckich zup jest to, że warzywa są w nich niemalże surowe, jedynie sparzone, przez to chrupiące i świeże. Uwielbiam azjatycką kuchnie w ogólności, dlatego z utęskiemiem czekam na listopad i jej oryginalne wydanie.
A teraz zielona zupa. Podaje składniki bez proporcji, bo one są dowolne.

3 łyżeczki zielonej pasty curry na 3 litry bulionu,
3 litry bulionu,
seler naciowy,
szpinak,
kiełki fasoli mung,
pieczarki,
groszek cukrowy,
por,
kapusta pak choi ( może być inna, bez ortodoksji),
sos ostrygowy,
sos sojowy ( oba dla smaku ),
pieprz mielony
makaron ryżowy wstążki,
sok z połowy cytryny,
korzeń imbiru,
dymka.

Starty imbir podsmażyłam razem z pastą curry, zalałam bulionem. Pokrojone warzywa wrzuciłam do bulionu, doprawiłam sosami ostrygowym i sojowym, cytryną a potem pieprzem.
Parzyło się przez około 10 minut.
Posypałam pokrojoną dymką.
Choć kocham karkówkę i rozkoszny artefakt polskiej kultury jakim jest niewątpliwie grillowanie - fajnie jest się na chwile zatrzymać, na przykład nad powyższą zupą.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Omlet albo Fritata z grillowaną cukinią i rybą wędzoną



Staram się jeść więcej ryb, chociaż to nie łatwe. Nie znam się na ich przyrządzaniu,  jadam właściwie tylko surowe, takie uwielbiam. Surową rybę maślaną mogę jeść palcami, choć podobno nie jest wcale najzdrowsza.
Wybrałam więc opcję szybszą - ryba wędzona. Najlepiej na zimno, z przyprawami albo bez, wedle uznania. Użyłam fileta z pstrąga, ale myśle że spokojnie można zastąpić go makrelą, łososiem, tuńczykiem albo czym kto chce.

Na jedną porcję omleta przygotowanego w patelni 28 cm potrzebne są
2 jajka
seler naciowy ( nie podaje ilości - ile kto ma ochotę)
połowa cukini
dwie łyżki chudego twarogu
około 60 gramów ryby wędzonej ( uwaga na ości )
sól, grubo mielony pieprz


Sukinie pokroiłam na krążki o grubości ok 0,5 cm i zgrillowałam na patelni. Jajka ubiłam mikserem na najszybszych obrotach, tak aby masa złapała jak najwięcej powietrza a potem doprawiam odrobiną soli i mielonego pieprzu. Masę jajeczną wylałam na patelnie teflonową a kiedy minimalnie się scieła, poukładałam krążki cukini i posypałam pokrojonym selerem naciowym. Większość krążków niestety utonęła w omlecie:\ . Chwilę później dodałam kawałki ryby wędzonej i posypałam twarogiem. Całość smażyła się pod przykryciem przez około 10 minut, do momentu kiedy jajo dobrze się scięło a ser lekko roztopił.
Na koniec posypałam omlet grubo mielonym pieprzem.
Jadłam z rukolą z miodowym dressingiem. Smacznego !


poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Kurczak caprese ze świeżym szpinakiem


Dania takie jak to nie pozwolą obrzydzić sobie zdrowej diety, zapewniam. Kurczak przygotowany i smażony bez tłuszczu, wyłącznie w marynacie. Podobnie można smażyć kurczaka tylko na sosie sojowym, gorąco polecam. Składniki są proste i swieże a smaku nie można psuć gotowymi mieszankami przypraw.

Potrzebne, dla pary:
2 spore piersi z kurczaka
2 dojrzałe pomidory
garść liści szpinaku
kula mozzarelli, może być light ( około 150 gramów )
marynata do posmarowania piersi ( np. Brown Sauce )
swieżo mielony czarny pieprz
sól


Piersi rozbiłam płaskim tłuczkiem do mięsa ( przez folię ). Nie marynowałam wcześniej mięsa, dlatego smarowidło musiało być aromatyczne. Użyłam sosu Brown Sauce z Marks and Spencer ( nie moge doczekać się pierwszego ich sklepu na Śląsku ), odrobiny musztardy, świeżo mielonego pieprzu. Sos jest bardzo esencjonalny więc świetnie sprawdził się jako substytut oliwy.
Piersi smażyłam po ok. 4 minuty z obu stron na patelni grillowej, pod przykryciem. Później ułożyłam umyte młode listki szpinaku. Listki warto jest delikatnie posolić. Po chwili ułożyłam pomidory na szpinaku i doprawiłam odrobiną świezo mielonego pieprzu. Na samej górze poukładałam plastry mozzarelli. Pod przykryciem dusiłam całość do momentu aż ser się roztopił.
Podałam z sałatą z ogórka i avocado.
Podobno jeden z najlepszych obiadów w historii.
Smacznego!


niedziela, 22 kwietnia 2012

Pinaktne chipsy z buraka z czubricą



Z Siostrą doszłyśmy do wniosku, że to co kochamy najbardziej ( niestety ) to chipsy. Ale ziemniaczane, tłuściutkie, pikantne, słone, cieniutkie i chrupiące.
Wiemy z doświadczenia, że na chipsy zamiennie nadaje się marchewka, ale już na pewno nie pomidor. Na stacjach orlen można od jakiegoś czasu kupić suszone warzywa i owoce w zamian za chipsy. Stąd wiemy.
Okazuje się, że burak całkowicie się nadaje.

1 burak
kilka kropel oliwy
pieprz świeżo mielony
sól
czubrica

Buraka obrałam i pokroiłam niespecjalnie przejmując się kształtem kawałków. Im cieńsze tym lepsze, ale należy uważać aby plasterki nie były zbyt cienkie, wtedy za szybko się palą.

Ułożyłam na blasze, posmarowałam odrobinką (dosłownie) oliwy za pomocą silikonowego pędzla. Posypałam przyprawami i piekłam w temperaturze ok. 150 stopni ( z termoobiegiem ) około 25 minut.
Są pyszne. Nie tak jak Chio Chips ostra papryczka w '96, ale pyszne.

poniedziałek, 19 marca 2012

Zupa krem z pieczarek. Wersja light



Zupa krem, ale nie krem - z 30-procentowej śmietany. Raczej light, na dietę.


Potrzebne:
litr bulionu ( może być z bulionetki, ale lepiej nie z kostki)
400 gramów pieczarek
1 por
2 cebule
2 pietruszki
1 cebula
odrobina imbiru
200 gramów jogurtu naturalnego
sól
pieprz
może byc kurkuma, dla poprawienia koloru. Ja lubie szary.

Warzywa pokroiłam byle jak i udusiłam w garnku z grubym dnem na łyżce oliwy z oliwek podlewając co jakiś czas wodą. Kiedy warzywa były miękkie, doprawiłam je solą, pieprzem i startym imbirem. Zalałam bulionem, chwilę pogotowałam. A potem jogurt.
I melakser, do momentu kiedy będzie jednorodne, pięknie szare i gęste.
Podane z grznkami z chleba żytniego. Można opruszyć natką.
Szybko!

niedziela, 18 marca 2012

Perfekcyjny muffin urodzinowy. Czekolada biała, czarna oraz banany.



Było przyjęcie, zamiast torta 26 muffinów.
Foremek było 6, każda partia piekła się mniej więcej 35 minut. Zdecydowanie było warto!
Proporcje dla 26 muffinów, można dzielić. Albo mnożyć.



350 gramów mąki pszennej ( przesiać )
4 jajka
szklanka oleju
100 gramów otrąb ( dowolnych )
2 i 1\2 łyżeczki sody oczyszczonej i tyleż proszku do pieczenia
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki mleka
1\2 łyżeczki soli
czekolada
3 banany
lukier
posypka

Zaczęłam od namoczenia otrąb w mleku. Odstawiłam. W jednej misce połączyłam olej, cukier oraz jajka. Zmiksowałam, nie ubijałam. W drugiej - mąka, sól, soda, proszek.
Później razem, wraz z otrębami. Całość należy czule połączyć w jedną masę, pokruszyć czekoladę, pokroić banana. I dodać.
Piekłam około 35 minut w temperaturze 170 stopni.
Lukier - cukier, woda, ciepło.
Świeczki, niespodzianka!

sobota, 3 marca 2012

Omlet węgierski bez tłuszczu, na początek sezonu.



Omlet na 10 minut gotowania i dłuższą przyjemność z jedzenia. Bez tłuszczu, chudy ( nie suchy).
Potrzebne są:
3 jaja ( od kury biegającej wolno !)
1\2 papryki czerwonej
1 cebula
2 pomidory
łyzeczka pasty Aivar
garść pieczarek
odrobia bakłażana



Warzywa pokroiłam bardzo niedbale i udusiłam na kilku łyżkach wody. Doprawiłam aivarem , solą i pieprzem. Jajka utrzepałam z odrobiną soli. Aby omlet był puszysty najlepiej przygotować osobno białka i żółtka, a potem je połączyć.

Kiedy warzywa zmiękły zalałam je masą jajeczną i pod przykryciem piekłam na wolnym ogniu około 5-7 minut.
Puszysty, pikantny i pyszny, podany z sałatą z miodowym dresingiem.
Na początek sezonu.

w lodówce :

Pages - Menu

Obserwatorzy

tyle:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...