Ostatecznie otworzyłam sezon na lekkie dania, dlatego pomysł na taką zupę. Bez mięsa, ale ma dużo żelaza; bez śmietany, ale gęsta. Mnóstwo smaku i błonnika!
Potrzebne:
1,5 litra bulionu warzywnego
2 marchewki
300 gramów soczewicy ( uzyłam zielonej )
4 garście liści swieżego szpinaku
1 cebula
150 gramów jogurtu naturalnego 0 %
korzen imbiru około 3 cm
łyżeczka sosu chili-czosnkowego ( można zastąpić szczyptą chilli i startym ząbkiem czosnku)
sól, pieprz
Marchewkę razem z cebulą, umyć, pociąć na krążki i poddusić na łyżce oliwy, podlewając za chwilę wodą. Kiedy marchew odda kolor i zmięknie dodać starty na drobnej tarce korzeń imbiru. Całość zalać bulionem i wsypać soczewice. Gotowałam tyle, ile potrzebne jest aby ziarna soczewicy zrobiły się miekkie ( ale nie papkowate !) około 20 - 25 minut. Najlepiej co jakiś czas sprawdzać, czy już. Kiedy stwierdzicie że ziarna mają odpowiednią konsystencję - należy dodać cztery garście świeżego szpinaku. Całość podgotować na znacznie zmniejszonym ogniu około 2 minut - tak aby liście zachowały piękny kolor. Na końcu zaprawiłam zupę jogurtem i doprawiłam solą, pieprzem i sosem chilli. Można dodać też więcej imbiru, wtedy zupa będzie mocniej rozgrzewająca i troche orientalna. Mnie wystarczyło:)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz