Marynowany wcześniej, udany ! Miał byc kurczak z sałatą, ale aby nie obrzydzać sobie przedwcześnie diety wyszło jak w tytule. Autorsko.
3 piersi z kurcząt
250 gramów nudli azjatyckich
1 cebula biała i 1 czerwona
3 marchewki
trzy łyżki słodkiego sosu sojowego ( ewentualnie trzy łyżki normalnego z łyżką cukru)
łyżka sosu ostrygowego
łyżeczka sproszkowanego imbiru
pół szklanki wody
łyżka sosu chilli ( może być inny, dość pikantny )
sól, pieprz
marynata: odrobina wina czerwonego, łyżka słodkiej musztardy, sos sojowy, łyżka miodu, sok z połowy cytryny, 4 cm startego drobno imbiru.
Pokroiłam kurczaka w paski o grubości około 2 cm, zalałam marynatą, przykryłam i wstawiłam do lodówki na 6 godzin. Można na mniej, można wcale nie wstawiać, rzecz jasna im dłużej tym lepiej.
Po wyjęciu z lodówki pójdzie już szybko. Cebule pokroić w krążki, podobnie z marchewką. Warzywa zeszklić na łyżce oliwy w woku. Dodać łyżkę sosu sojowego i ostrygowego. Kiedy warzywa nieco zmiękną, dodać mięso. Po chwili podlać wodą i sosem chilii.
Makaron zalać wrzątkiem i poczekać, zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Kiedy kurczak będzie uduszony, dodać odcedzony makaron. Doprawić solą, pieprzem i sosem sojowym. Jeszcze chwile przytrzymać w woku. Podawać gorące!
Wieczorem, podgrzane jest cudne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz