wtorek, 1 maja 2012

Zielona wegetariańska zupa z Azji, na paście curry.



Kiedy pierwszy maja jest piątym dniem majówki ( i wszystkim z czym ona się dla nas i naszych przyjaciół wiąże), warto na chwile się zatrzymać,  na przykład nad taką zupą.
Zupa jest luźną interpretacją PHO, w wersji bez wołowiny, w ogóle bez mięsa. Jej podstawą jest wegetariański bulion, ale spokojnie może być wołowy albo drobiowy. Ogromną zaletą azjatyckich zup jest to, że warzywa są w nich niemalże surowe, jedynie sparzone, przez to chrupiące i świeże. Uwielbiam azjatycką kuchnie w ogólności, dlatego z utęskiemiem czekam na listopad i jej oryginalne wydanie.
A teraz zielona zupa. Podaje składniki bez proporcji, bo one są dowolne.

3 łyżeczki zielonej pasty curry na 3 litry bulionu,
3 litry bulionu,
seler naciowy,
szpinak,
kiełki fasoli mung,
pieczarki,
groszek cukrowy,
por,
kapusta pak choi ( może być inna, bez ortodoksji),
sos ostrygowy,
sos sojowy ( oba dla smaku ),
pieprz mielony
makaron ryżowy wstążki,
sok z połowy cytryny,
korzeń imbiru,
dymka.

Starty imbir podsmażyłam razem z pastą curry, zalałam bulionem. Pokrojone warzywa wrzuciłam do bulionu, doprawiłam sosami ostrygowym i sojowym, cytryną a potem pieprzem.
Parzyło się przez około 10 minut.
Posypałam pokrojoną dymką.
Choć kocham karkówkę i rozkoszny artefakt polskiej kultury jakim jest niewątpliwie grillowanie - fajnie jest się na chwile zatrzymać, na przykład nad powyższą zupą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

w lodówce :

Pages - Menu

Obserwatorzy

tyle:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...