
Pierwszy dzień wiosny jest wtedy, kiedy można otworzyć okno na oścież i nie zapinać kurtki. Dziś tak właśnie było, wiec przyszła mi na myśl lekka zupa warzywna, oczywiście z warzyw jakie dostępne są u schyłku zimy. Zupa ma kolor kanarkowy i tak chcialam aby sie nazywała, ale to pewnie mogłoby odstraszyć czytelnika.
Potrzebujemy:
dwa pory ( częsci białe )
5 ziemniaków
średnia cebula
40 gramów masła ( 1\5 kostki )
kawałek imbiru - około 4 cm
1 serek topiony Złoty Ementaler
4 plasterki bekonu ( boczku )
1,5 litra bulionu ważywnego lub drobiowego
szczypta słodkiej papryki
sól
pieprz świeżo mielony
Najlepiej zacząć od przygotowania czpisów bekonowych, które są oczywiście opocją dla mięsożerców Można zjęść zupe z groszkiem ptysiowym, będzie równie pyszna. Dobrze, zeby bekon był chudy - ja użyłam pysznego z chowu ekologicznego który dostałam od Teściowej ze Skoczowa. Niezbyy grube plastry nalezy pokroic w dlugie paski i usmażyć na patelni grillowej, bez dodatku tłuszczu. Tłuszcz z bekonu powinien się wytopić a paski pofałdować. Po około 6 -7 minutach zdjąć z patelni i odsączyć.
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę, podobnie z cebulą. Pory dobrze umyć by pozbyć się piasku i pokroić w krążki. W garnku udusić pory z ziemniakami i cebulą na maśle. Obrany i starty imbir dodajemy i dobrze mieszamy. Stopniowo można dolewac troche wody, aby sie nie przypaliło. Kiedy pory się rozpadną a ziemniaki nieco zmiękną, dolewamy bulion i pod przykryciem gotujemy około 30 minut.
Po zdjęciu z ognia do gorącej zupy dodałam serek Złoty Ementaler. Wg mnie najlepszy jest ten z Tychów, nieśmiertelny i przepyszny. Całość miksujemy blenderem na jednolitą masę, doprawiamy papryką, solą i pieprzem do smaku.
Krem podaje bardzo gorący, z paskami bekonu i groszkiem ptysiowym, kleksem śmietany i szczyptą natki pietruszki. Kolor i konsystencja fantastyczne- jestem z tej zupy dumna.
Niedługo wiosna !
zrobiłam, zjedliśmy wszystko! Jest mega!
OdpowiedzUsuń