Tak jak lubie - prościutko, ale spektakularnie. Łososia nikomu nie trzeba przedstawiać, ale zestawienie z koprem włoskim może zaskoczyć. Podobno smakowało restauracyjnie, a to był komplement.
Na dwie porcje potrzeba:
1 spory fenkuł
łyżka masła
pół łyżeczki cukru
sól
kawałek łososia, około 400 gramów
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki tartego twardego sera
kilka igiełek rozmarynu
sól
pieprz
odrobina oliwy z oliwek
Fenkuł przekroiłam na połówki. Na patelni z grubym dnem rozpuściłam masło, dodałam łyżeczkę cukru. Na gorące masło położyłam obie połówki i smażyłam pod przykryciem dolewając co jakiś czas po łyżeczce wody. Fenkuł ma być miękki tak, aby można było go jeść widelcem. Jest gotowy, kiedy ma złoty kolor. Pachnie obłędnie i tego nie da się przeoczyć.
Piekłam rybę w temperaturze 190 stopni przez około 20 - 25 minut.
Koper włoski, a ja powoli wracam z Włoch. Bardzo powoli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz