tag:blogger.com,1999:blog-29871233035854398242024-03-21T11:34:06.243-07:00tomyjemyjedzenie gotowanieUnknownnoreply@blogger.comBlogger74125tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-57019132537221649852014-04-08T05:29:00.000-07:002014-04-08T05:29:04.437-07:00Indyk z chorizo i pierwszymi szparagami na rozmarynowym maśle<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOwQrfZs6ezgF3Cy9bNf9u2mB2HTQeXSBZHNziA81NHYiLo1PA_-IWaqfp0-yuk_1W16SC8BNPclibM_cyjV8CxCxcPPP-C-_UxLb8knYGGwjs_KZn3oOC9RJuzQLB0sxnATvi56obplU/s1600/IMG_8349+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOwQrfZs6ezgF3Cy9bNf9u2mB2HTQeXSBZHNziA81NHYiLo1PA_-IWaqfp0-yuk_1W16SC8BNPclibM_cyjV8CxCxcPPP-C-_UxLb8knYGGwjs_KZn3oOC9RJuzQLB0sxnATvi56obplU/s1600/IMG_8349+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Indyk jak papier, przyjmie wszystko. Pikantne i słodkie. Padło na chorizo, które suszyło się powoli w lodówce. Poprzedniego dnia wpadłam na straganie na pierwsze tej wiosny szparagi. Białe, wole zielone. Ale szparagi wole w ogóle, nie ma więc co wybrzydzać.<br />
<br />
Na obiad dla 2 osób potrzebne były:<br />
<br />
1 spore szyncle z indyka<br />
pęczek białych szparagów<br />
kilka plasterków chorizo<br />
1 łyżeczka musztardy<br />
sól<br />
pieprz z młynka<br />
2 łyżki masła<br />
1 gałązka rozmarynu<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKp3I7khTmaHVe-JzQax_5MbXZl_llFR1d_JnQUyzs7JgpOrbN3o_fQZAfBs3I8pTim5OD_ZFL45Fd9FhzLKXEj7WGNTAmvAxyqsiCNzKsZf42WJCqNil-m-frpwmJIbSWqb4OgXH3dLw/s1600/IMG_8268+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKp3I7khTmaHVe-JzQax_5MbXZl_llFR1d_JnQUyzs7JgpOrbN3o_fQZAfBs3I8pTim5OD_ZFL45Fd9FhzLKXEj7WGNTAmvAxyqsiCNzKsZf42WJCqNil-m-frpwmJIbSWqb4OgXH3dLw/s1600/IMG_8268+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Masło rozpuściłam na patelni z listkami rozmarynu. Szparagi umyłam, obcięłam zdrewniałe końcówki i poddusiłam na maśle, lekko soląc. Jeśli szparagi będą miały grubą skórę trzeba je najpierw obrać. Te powyżej były dość miękkie, na petelni wylądowały więc bez obierania. Dusić trzeba pod przykryciem na minimalnym ogniu, a jeśli masła będzie za mało, podlać łyżeczką wody. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Sznycle posoliłam i popieprzyłam, a potem natarłam musztardą. W każdym z nich wykroiłam dość głęboką kieszonkę, do której później włożyłam chorizo. Najpierw obsmażyłam na odrobinie oliwy do złotego koloru a potem zostawiłam na kilka minut pod przykryciem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq6NUhkEU3-dOynQ2ztm9-IVJlmEypWHPBNEoUs42WBMG8wDHWGQAXPcDVDAszd9OpPMuT0ZAunfrflZ6bQdSSBkg7GdLsfWrq8ZJhq9xTvEWhnyK0Xph7h8oeG9A0hoG7t73rpz4x5xs/s1600/IMG_8344+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq6NUhkEU3-dOynQ2ztm9-IVJlmEypWHPBNEoUs42WBMG8wDHWGQAXPcDVDAszd9OpPMuT0ZAunfrflZ6bQdSSBkg7GdLsfWrq8ZJhq9xTvEWhnyK0Xph7h8oeG9A0hoG7t73rpz4x5xs/s1600/IMG_8344+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
Podałam na gorących jeszcze szparagach, polałam masełkiem na którym wcześniej się dusiły. A na górę odrobinę rozmarynu spod szparagów.<br />
Pyszka.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDcAEGvVRjh8K9csN6zG4ZkoMCMYyTf29cVuNyESY5nYMfdTPfMu4-4YNo1j-WT_J8X6yUBuTmGNBbyUJZ5DlTN5VKuzm1YGtNU94aWgB0CJJpz2zOQk1-lsaBG39uJqzVqnl7a9fIGUQ/s1600/IMG_8321+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDcAEGvVRjh8K9csN6zG4ZkoMCMYyTf29cVuNyESY5nYMfdTPfMu4-4YNo1j-WT_J8X6yUBuTmGNBbyUJZ5DlTN5VKuzm1YGtNU94aWgB0CJJpz2zOQk1-lsaBG39uJqzVqnl7a9fIGUQ/s1600/IMG_8321+copy.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEighqMpZk-CJvES8TnJNcBsTg4TNVkPp6sUbjiEGCAD6jeg2PY18nbNBm4VMTbB0n6FkWBoPfrqy3ebKWMl9_2Sxop150BfBYwLdmAnz_9PC1tpXS9qn80v1-sc1B37IzVHwNJ09z0-Ukw/s1600/IMG_8275+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEighqMpZk-CJvES8TnJNcBsTg4TNVkPp6sUbjiEGCAD6jeg2PY18nbNBm4VMTbB0n6FkWBoPfrqy3ebKWMl9_2Sxop150BfBYwLdmAnz_9PC1tpXS9qn80v1-sc1B37IzVHwNJ09z0-Ukw/s1600/IMG_8275+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX9hX-s3uGH2F5P9MtudhBZAIq3JB9SdQBlaBx8M0HCIKIs6Uh8VH3wUJdszwIp0xXeEgna3B8XFs5rfg7FTNQAl_HXixKBYAgKc-X4zDNEwdi08Z-xhrFXhLVYLKYvk7p5RHqPAGxLtc/s1600/IMG_8365+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX9hX-s3uGH2F5P9MtudhBZAIq3JB9SdQBlaBx8M0HCIKIs6Uh8VH3wUJdszwIp0xXeEgna3B8XFs5rfg7FTNQAl_HXixKBYAgKc-X4zDNEwdi08Z-xhrFXhLVYLKYvk7p5RHqPAGxLtc/s1600/IMG_8365+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-37922746023851331512014-03-24T09:30:00.001-07:002014-03-24T09:30:08.785-07:00Łosoś pieczony z karmelizowanym fenkułem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihYsISS5j9NrrQ_wZTWcgeGtgubeHJIEG9IZtWHTiLrq5GzrSu9p_ErXUlpyCDVVulqlKZqYzSgJ7chyphenhyphentDhfhe11IvIv0CZfH5opX05EF-QhUiByFTPvd-KxISsZsp7M24vvR3TlsIJoA/s1600/IMG_8259+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihYsISS5j9NrrQ_wZTWcgeGtgubeHJIEG9IZtWHTiLrq5GzrSu9p_ErXUlpyCDVVulqlKZqYzSgJ7chyphenhyphentDhfhe11IvIv0CZfH5opX05EF-QhUiByFTPvd-KxISsZsp7M24vvR3TlsIJoA/s1600/IMG_8259+copy.jpg" /></a></div>
<br />
Tak jak lubie - prościutko, ale spektakularnie. Łososia nikomu nie trzeba przedstawiać, ale zestawienie z koprem włoskim może zaskoczyć. Podobno smakowało restauracyjnie, a to był komplement.<br />
<br />
Na dwie porcje potrzeba:<br />
<br />
1 spory fenkuł<br />
łyżka masła<br />
pół łyżeczki cukru<br />
sól<br />
<br />
kawałek łososia, około 400 gramów<br />
2 ząbki czosnku<br />
2 łyżeczki tartego twardego sera<br />
kilka igiełek rozmarynu<br />
sól<br />
pieprz<br />
odrobina oliwy z oliwek<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNFlXyURnpad_X0ouMKZ3TakoB04BSlysP3OP6VsuwwilV0M9mfSpfnLkGgO5TD3PEdejBGON7iQ6foestjPuzTjs3Wh8iBcCYSWMylYKkvjw9B4aID1nNCUlxb0Uh5-4WFsttGYE2eCg/s1600/IMG_8187+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNFlXyURnpad_X0ouMKZ3TakoB04BSlysP3OP6VsuwwilV0M9mfSpfnLkGgO5TD3PEdejBGON7iQ6foestjPuzTjs3Wh8iBcCYSWMylYKkvjw9B4aID1nNCUlxb0Uh5-4WFsttGYE2eCg/s1600/IMG_8187+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Fenkuł przekroiłam na połówki. Na patelni z grubym dnem rozpuściłam masło, dodałam łyżeczkę cukru. Na gorące masło położyłam obie połówki i smażyłam pod przykryciem dolewając co jakiś czas po łyżeczce wody. Fenkuł ma być miękki tak, aby można było go jeść widelcem. Jest gotowy, kiedy ma złoty kolor. Pachnie obłędnie i tego nie da się przeoczyć.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvdJZIs9DZya1n_5zm1OGFWHeFzO7yJxCJ1VQw5nFWkkvLGhKPs1jdqtO5mTPeR-a-LU38tK8fZhx12XFwmqOMnz3WodbHL57aFo1eyu3Yd-43JREzOgXuEpxP-u1QbWjmOOXUzNzvlSc/s1600/IMG_8218+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvdJZIs9DZya1n_5zm1OGFWHeFzO7yJxCJ1VQw5nFWkkvLGhKPs1jdqtO5mTPeR-a-LU38tK8fZhx12XFwmqOMnz3WodbHL57aFo1eyu3Yd-43JREzOgXuEpxP-u1QbWjmOOXUzNzvlSc/s1600/IMG_8218+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
Łososia opłukać, posolić, popieprzyć i ułożyć na papierze do pieczenia. Polać odrobiną oliwy z oliwek. Posiekany czosnek ułożyć na rybie i posypać rozmarynem. Na koniec opruszyć startym parmezanem. Do pieczenia można ułózyć na blaszce jeszcze kilka gałązek rozmarynu, będzie pachniało w całym domu!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBn7UEnuogpQclAT_v9mPNQ4VygIEZudAMSB7hG2vp5SdZDCSk6zJruL-UMfXqggHCulXG1mdlW67LFXxbSvW4jyedlZJYXIirPDQlvY9zzWqY1ItbcMG_doE6SSaDOnRaPIgnwoI-CNc/s1600/IMG_8222+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBn7UEnuogpQclAT_v9mPNQ4VygIEZudAMSB7hG2vp5SdZDCSk6zJruL-UMfXqggHCulXG1mdlW67LFXxbSvW4jyedlZJYXIirPDQlvY9zzWqY1ItbcMG_doE6SSaDOnRaPIgnwoI-CNc/s1600/IMG_8222+copy.jpg" /></a></div>
<br />
Piekłam rybę w temperaturze 190 stopni przez około 20 - 25 minut.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOMs8azA6N1J2-T78WBAlblq6NMrnn_JDUPI1RnbFTyz963P-UO-54tObSUvtQB2ezVBb1gAcQXcQr9iIa4rPaRF4pzHrYubrutqAaT5RxPVOkk4lvSC2CWZp4fj68NSNgtLU2I70FDVs/s1600/IMG_8205+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOMs8azA6N1J2-T78WBAlblq6NMrnn_JDUPI1RnbFTyz963P-UO-54tObSUvtQB2ezVBb1gAcQXcQr9iIa4rPaRF4pzHrYubrutqAaT5RxPVOkk4lvSC2CWZp4fj68NSNgtLU2I70FDVs/s1600/IMG_8205+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP0C1XnowZbxwzUGa5-Z1wBy3s7x8U5j7YiKIFN6of4JcUv5ifKqdqgXpopxx55MpfTn0hCoOygR0khUUaSqUfKSGlmvQoOUlhAKtcRVXujOpiP-eepUPErsAsjpNQTJz9n4CxAZts9DU/s1600/IMG_8245+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP0C1XnowZbxwzUGa5-Z1wBy3s7x8U5j7YiKIFN6of4JcUv5ifKqdqgXpopxx55MpfTn0hCoOygR0khUUaSqUfKSGlmvQoOUlhAKtcRVXujOpiP-eepUPErsAsjpNQTJz9n4CxAZts9DU/s1600/IMG_8245+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Koper włoski, a ja powoli wracam z Włoch. Bardzo powoli.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-19628565246942751702014-03-04T05:10:00.000-08:002014-03-04T05:58:03.389-08:00Pieczeń z łopatki marynowana w mleku z gruszkowym chuttney'em<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX0Vz_O6U9ROnjwaCZ77kDfxUJpw4jdeVOkdwGJhl3nsG2eSqqy0Xip4UO3UKiVwqJB2RObDROHWVgW98-rwT7V-uFF19zK-lWHF2wusvvR8c1vrh-5_3nV1gjlmOsn9pgfksxHumrdo4/s1600/IMG_7986+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX0Vz_O6U9ROnjwaCZ77kDfxUJpw4jdeVOkdwGJhl3nsG2eSqqy0Xip4UO3UKiVwqJB2RObDROHWVgW98-rwT7V-uFF19zK-lWHF2wusvvR8c1vrh-5_3nV1gjlmOsn9pgfksxHumrdo4/s1600/IMG_7986+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Pyszna, rozpływająca się w ustach. Idealna kiedy wracasz do domu z dziką ochotą na mięso. I wyłącznie mięso. Tutaj - niedoceniona wieprzowina, którą bardzo lubię. Danie jest prościutkie, wszystko polega na długim marynowaniu. Później wszystko robi się tak jak powinno, czyli samo.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Podaje składniki dla kawałka chudej łopatki o wadze 1,2 kg.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Marynata:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
0,5 l mleka</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2 łyżki sosu sojowego</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
1 łyżeczka chrzanu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2 duże cebule pokrojone w pióra</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
3 goździki</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2 żąbki czosnku</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Mięso ponakrawałam na górze w kratkę na głębokość około 3 cm, aby marynata mogła wejść jak najgłębiej. Składniki marynaty wymieszałam, dodałam cebulę pokrojoną w pióra. Łopatkę oblałam dokładnie i marynowałam przez noc w przykrytym naczyniu w lodówce. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix_QIEaQtLNX2yCo94xLqRS5ymJlQzOzdWIZTuQCiwITB0sYgXuf_zVloldMKAeUT41kt01WwijZxZ56oB7W5xTlWmjFSI3nPpXHQYAQIw2Xfg3IvgHF6O7721muVPjxWFgIcViU8M6jo/s1600/IMG_7920+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix_QIEaQtLNX2yCo94xLqRS5ymJlQzOzdWIZTuQCiwITB0sYgXuf_zVloldMKAeUT41kt01WwijZxZ56oB7W5xTlWmjFSI3nPpXHQYAQIw2Xfg3IvgHF6O7721muVPjxWFgIcViU8M6jo/s1600/IMG_7920+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
Mięso ułożone w brytfannie obłożyłam cebulą, kawałkami marchwi, czosnkiem i pokrojonym selerem naciowym. Marynatę wlałam do brytfanki. Pieczeń doprawiłam porządnie pieprzem czarnym.<br />
Pieczenie trwało około półtorej godziny. Najpierw w 200 stopniach ( bez termoobiegu) przez około 30 minut, a potem pod przykryciem jeszcze przez około godzinę. Chodzi o to, aby pieczeń przyrumieniła się, ale nie wysuszyła.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8ZfMgHGpWnvXlgMVzkPi0nYhhsv7AzmOGTvaTATyiDfc24SBPOeFlFzte4ZeyXya8Kc5Kyk0J56ZwhNrDApzIT9nNveIYTIQiFZdtP2isuSx9hSQaNdX5EcCp7eNsS7dLwjwAbPdH3vA/s1600/IMG_7933+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8ZfMgHGpWnvXlgMVzkPi0nYhhsv7AzmOGTvaTATyiDfc24SBPOeFlFzte4ZeyXya8Kc5Kyk0J56ZwhNrDApzIT9nNveIYTIQiFZdtP2isuSx9hSQaNdX5EcCp7eNsS7dLwjwAbPdH3vA/s1600/IMG_7933+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kiedy pieczeń dochodziła w piekarniku zabrałam się za sos. Wieprzowina najbardziej smakuje mi z owocowo wytrawnymi dodatkami. Pomyślałam o gruszach. I winie. Najlepiej białym, ale akurat otwarte było czerwone.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Chuttney gruszkowy:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
3 duże gruszki, na przykład odmiany Xenia</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
pół szklanki wina</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2 łyżki masła</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
1 cebula</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
pieprz czarny</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
sól</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
1 łyżeczka miodu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Gruszki obrałam i pokroiłam na niewielkie cząstki, usmażyłam na maśle. Dodałam obraną i pokrojoną cebulę. Kiedy gruszki i cebula były miękkie zalałam całość winem i odparowałam tak by pozbyć się alkoholu. Doprawiłam miodem, pieprzem i odrobiną soli. Całość zblendowałam i jeszcze chwile smażyłam jak powidła na delikatnym ogniu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFW8DmmoS2s2Bwv9Gvoybv0V_DesQ-h5kL4JMkSgTQ_cUqR4emtL59oBZXsY7nYK-OLWVkGk0IfntUYMNCE7Xn1KgpImn1aaybrFuTqSRnUXFyyBtvAKSACG24A53GJQTU3V0Wc8gurkI/s1600/IMG_7970+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFW8DmmoS2s2Bwv9Gvoybv0V_DesQ-h5kL4JMkSgTQ_cUqR4emtL59oBZXsY7nYK-OLWVkGk0IfntUYMNCE7Xn1KgpImn1aaybrFuTqSRnUXFyyBtvAKSACG24A53GJQTU3V0Wc8gurkI/s1600/IMG_7970+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
Wróciłam do mięska. Długą wykałaczką sprawdziłam czy pieczeń jest odpowiednio miękka. Jeśli patyczek wchodzi bez oporu znaczy że to już.<br />
Podałam, pachniało cudownie.<br />
Jedliśmy!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC6h-tY-f61oU_ciRMF7evxaNKthlO0pyCTNsHnj3dbkGN9DUTG6oRqYH0P9eTkSRIZnRSjQ6S3RTtpielrPbLL0p4HvTqBHEMDWAXKTX5egXnd7WKK3OOduE0ndIU-g_XtHXOzJhFgf4/s1600/IMG_8001+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC6h-tY-f61oU_ciRMF7evxaNKthlO0pyCTNsHnj3dbkGN9DUTG6oRqYH0P9eTkSRIZnRSjQ6S3RTtpielrPbLL0p4HvTqBHEMDWAXKTX5egXnd7WKK3OOduE0ndIU-g_XtHXOzJhFgf4/s1600/IMG_8001+copy.jpg" /></a></div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-74625134348791799332014-02-27T11:06:00.001-08:002014-02-27T11:07:17.055-08:00Tort z kremem śmietanowo czekoladowym i mrożonymi malinami<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix5FFSQX7i7gYG4jHPcIFOMbKua2fEvIo30p0_9nMobL3Vfc5YocV-t8Y0WT1RP4syidxG8KDEOQmR79T0Ai6dUH8Ih9nTuum74oQAtAAIZCRKIlIRelgO6opg3LS9e7FBgyZpkQ1vl9E/s1600/IMG_4129+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix5FFSQX7i7gYG4jHPcIFOMbKua2fEvIo30p0_9nMobL3Vfc5YocV-t8Y0WT1RP4syidxG8KDEOQmR79T0Ai6dUH8Ih9nTuum74oQAtAAIZCRKIlIRelgO6opg3LS9e7FBgyZpkQ1vl9E/s1600/IMG_4129+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
To mój pierwszy w życiu tort, powinien nazywać się tortem intuicyjnym. Ale to zbyt pretensjonalne - tort urodzinowy dla Tomasza. Z prościutkim kremem śmietanowym, malinami i czekoladowymi drażami.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Najpierw szkielet, czyli biszkopt ( na 6 warstw o grubości ok 3 cm i średnicy tortownicy 22 cm)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
10 jajek</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
3\4 szklanki mąki pszennej</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
3\4 szklanki cukru</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
dwie łyżki mąki </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Umiejętność upieczenia perfekcyjnego biszkopta to w mojej opinii niezbędna cecha pani domu, ja się ucze. Żółtka oddzieliłam od białek. Z białek ubiłam sztywną ( ważne !) pianę. Żółtka połączyłam z cukrem i mąką na gładką masę. Całość połączyłam ze sobą mieszając delikatnie szpatułką do ciasta ( nie mikserem). W wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy piekłam w 180 stopniach około 20 minut - tyle aby ciasto wyrosło, nie przypaliło się. Warto sprawdzić patyczkiem. Po zakończeniu pieczenia chwilkę wystudziłam biszkopt w otwartym piekarniku. Wyjmując ciasto z pieca należy upuścić je ( wciąż umieszczone w formie) na podłogę z wysokości 30 - 40 cm. Nie pytajcie mnie czemu ma to slużyć ( podobno wtedy nie opada), ale wydaje mi się że to jeden z tych przesądów typu - śmietana nie ubije się kiedy kucharka jest zdenerwowana. Mnie w każdym razie podziałało. Nie opadł.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kiedy biszkopt calkowicie wystygnie należy przeciąć go w poprzek, tak aby powstałe krążki mialy grubość około 3 cm. Nie martwcie się, jeśli ich powierzchnia nie będzie doskonale płaska - wszystko ukryje się pod polewą. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Biszkopt można upiec poprzedniego dnia i odstawić przykryty papierem w chłodnym miejscu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Teraz poncz do nasączenia tortu, mieszanka:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
50 ml nalewki malinowej</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
dwie łyżeczki cukru </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Każdy z krążków biszkoptowych nasączyłam ponczem używając silikonowego pędzelka.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Krem śmietanowy:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
800 ml śmietanki 30%</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2 tabliczki czekolady białej oraz gorzkiej</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2 łyżeczki żelatyny roślinnej</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
400 ml śmietanki włożyłam do zamrażarki, aby szybko się schłodziła, co jest warunkiem pożądnego jej ubicia. Żelatynę rozpuściłam w dwóch łyżkach wody. Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej. 400 ml śmietanki podgrzałam, ale nie gotowałam, a potem połączyłam z rozpuszczoną czekoladą. Dodałam żelatynę wciąż mieszając. Całość odstawiłam do wystygnięcia i zabrałam się za ubijanie śmietany. Najlepiej zacząć od średnich obrotów, potem je zwiększyć, a kiedy zacznie się ubijać na sztywno stopniowo zmniejszać, aby unikąć zważenia. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Chłodną śmietanę z czekoladą połączyłam z ubitą częścią, używając miksera na minimalnym obrotach.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8ChSdaXPgcnx6D-oVH5XkPj3RAPTxhlcEn99n1FLVrdbi6TdxvCVDi_Uh7D5yUqo4DEZDVCZz7sPhFLKnrOGkDV6437qboVtIZs_M2tp1mKpV2x6NEEXaOdDiYzXiu08zc0POZ9DK0Tk/s1600/IMG_4079+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8ChSdaXPgcnx6D-oVH5XkPj3RAPTxhlcEn99n1FLVrdbi6TdxvCVDi_Uh7D5yUqo4DEZDVCZz7sPhFLKnrOGkDV6437qboVtIZs_M2tp1mKpV2x6NEEXaOdDiYzXiu08zc0POZ9DK0Tk/s1600/IMG_4079+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nastąpiła najprzyjemniejsza część - przekładanie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Każdy nasączony nalewką krążek biszkopta najpierw smarowałam znaczną ilością kremu, na którym układałam zmrożone maliny ( nie warto ich rozmrażać, staną cię płynącą ciapą). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1JuFDrWEF5nIv4apmW6EPjgYQdbkfJY46zc5y3IF56rAm3eQIr6npItpjjKykbekAzIRtJ2rQq4vBC5fcw0yUq86rGCWmmmmfju4QkrrKSSKMSpt6IXqJLG0EFnFQewLZs2GoQR329-U/s1600/IMG_4084+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1JuFDrWEF5nIv4apmW6EPjgYQdbkfJY46zc5y3IF56rAm3eQIr6npItpjjKykbekAzIRtJ2rQq4vBC5fcw0yUq86rGCWmmmmfju4QkrrKSSKMSpt6IXqJLG0EFnFQewLZs2GoQR329-U/s1600/IMG_4084+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHNZnD-y868W_rEujN0yhO0gr7u-o-rVN6ve07qPyKtFN8Dhk3to9KD8nrbC5blD4v3reg68Mg7auCkIYojqzhWdsBJzSA7Z4_1ThE0Z3qhFRYd0pcdTXdhBb2wuVl6HsuUEvb5LSFqkE/s1600/IMG_4080+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHNZnD-y868W_rEujN0yhO0gr7u-o-rVN6ve07qPyKtFN8Dhk3to9KD8nrbC5blD4v3reg68Mg7auCkIYojqzhWdsBJzSA7Z4_1ThE0Z3qhFRYd0pcdTXdhBb2wuVl6HsuUEvb5LSFqkE/s1600/IMG_4080+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Po ułożeniu wszystkich krążków pozostałą częścią kremu wysmarowałam cały tort. Udekorowałam świeżymi truskawkami, ziarenkami granatu oraz drażami - kakowymi i śmietankowymi.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiABacAOk5gT2mleMl8OCXyDtjYAn_BrPS0Jl9ddUD07RJSTA8fs71eFlu3wZ0x2eGlvs3vaut0gLxInWYPf9M0YgkDHcisfZ7mrz5KlIMDIXng6TLty2auQLloe4x0aA5CRaMzIOAMCoA/s1600/IMG_4101+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiABacAOk5gT2mleMl8OCXyDtjYAn_BrPS0Jl9ddUD07RJSTA8fs71eFlu3wZ0x2eGlvs3vaut0gLxInWYPf9M0YgkDHcisfZ7mrz5KlIMDIXng6TLty2auQLloe4x0aA5CRaMzIOAMCoA/s1600/IMG_4101+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Całość odstawiłam w chłodne miejsce.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wszyscy jedli. Podobno było niezłe. Nabrałam ochoty na torty, już wiem jaki będzie następny !</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd34UO9vQUxfDz8NN1kHU5CaYFW3u8soVl4azmTZox6gi3zkBMAqMBYfGu-A7zjXZS9kVJjoTfsJEqFbE7ZIsD0jV8gUUijMuHCWWh6Kpw2Wh_tgmCOWrYW_kxEhvMvnS5MbmrxN4hra0/s1600/IMG_4184+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd34UO9vQUxfDz8NN1kHU5CaYFW3u8soVl4azmTZox6gi3zkBMAqMBYfGu-A7zjXZS9kVJjoTfsJEqFbE7ZIsD0jV8gUUijMuHCWWh6Kpw2Wh_tgmCOWrYW_kxEhvMvnS5MbmrxN4hra0/s1600/IMG_4184+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjurx9Hmip-FZHkNuT4TUw-hEqaXUDZjKxhJd0P5bMbyriMRc2w3wKsKPHLb4y_yx7rkaw6YLyut3JNsLlXP1yC5NOZWxTuZuI6tkP6p8K3o_p0G-V6qeHzyTlFiWN9KGDvzaoXjCEL8r0/s1600/IMG_4139+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjurx9Hmip-FZHkNuT4TUw-hEqaXUDZjKxhJd0P5bMbyriMRc2w3wKsKPHLb4y_yx7rkaw6YLyut3JNsLlXP1yC5NOZWxTuZuI6tkP6p8K3o_p0G-V6qeHzyTlFiWN9KGDvzaoXjCEL8r0/s1600/IMG_4139+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-37809540761714546172014-02-18T12:44:00.001-08:002014-02-18T12:44:44.852-08:00Fladenbrot z leśnymi grzybami, serrano i jajkiem albo Foccacia z pomidorami i rozmarynem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLCZW65KMm9eHvNr-NoGN7Yeg1vGfwt1PMwmIoL5Lb_Ghwlt6Js6nxC4V-jPNS_B6DmN8cfexPZIxyjf2BrIT2uNVZYELeNoGhsRhCDbQv9eSdW7dAaNvtTUEGOG1kmTNaq9qy5Mg2Uqs/s1600/IMG_3978+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLCZW65KMm9eHvNr-NoGN7Yeg1vGfwt1PMwmIoL5Lb_Ghwlt6Js6nxC4V-jPNS_B6DmN8cfexPZIxyjf2BrIT2uNVZYELeNoGhsRhCDbQv9eSdW7dAaNvtTUEGOG1kmTNaq9qy5Mg2Uqs/s1600/IMG_3978+copy.jpg" /></a></div>
<br />
To będzie ekspresowy wpis, bo to był właściwie ekspresowy obiad. Niedzielny. Dodatkowo w środku gotowania musiałam wyjść, dzięki czemu ciasto wyrastało zdrowo przy kaloryferze przez ponad 2 godziny. Niby miała być foccacia, ale że bliżej nam do Berlina niż Neapolu, pozostawiam czytelnikowi wybór co woli - włoską damę czy niemieckiego ulicznika. Piekłam jednocześnie. A potem się zajadaliśmy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirvISmK9c-v4Pnns_-HaP39l3vVSTlwCZa4xtK2l6vVx8C2Gn8LpowPU1Vx-z0kCJ-5SmCDVUsGSsCgB7d2vmLTmc8Q2TqusGevItG5gWJ_fIbYX8qrEJvEs9MFdqqo548gyJtlqG8XxY/s1600/IMG_4003+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirvISmK9c-v4Pnns_-HaP39l3vVSTlwCZa4xtK2l6vVx8C2Gn8LpowPU1Vx-z0kCJ-5SmCDVUsGSsCgB7d2vmLTmc8Q2TqusGevItG5gWJ_fIbYX8qrEJvEs9MFdqqo548gyJtlqG8XxY/s1600/IMG_4003+copy.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Podstawowe ciasto na fladenbrott i foccacie, dwa placki:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
400 gramów mąki</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
10 gramów drożdży w kostce</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
pół łyżeczki soli morskiej</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
pół szklanki mleka</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
3 łyżki oliwy</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Dodatki:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
garść suszonych grzybów leśnych ( zalanych na chwilę wrzątkiem)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
połowa bakłażana</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
kilka plastrów szynki dojrzewającej, na przykład serrano.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
kilkanaście pomidorków cherry</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
sól morska</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
5 ząbków czosnku</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
gałązka rozmarynu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
połowa kuli mozzarelli, około 70 gramów</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Mleko ogrzałam tak by było ciepłe, ale nie gorące ( wtedy drożdże umierają). Mieszając łyżeczką rozpuściłam drożdże w mleku. Do mąki dodałam sól, a potem wyrabiając dolewałam stopniowo mleko z drożdżami i oliwę. Ciasto należy wyrabiać tak długo aż będzie miało jedwabistą powierzchnie i bedzie jednorodne. Niezastąpiony jest dobry robot kuchenny, ale wyrabianie rękami to sensualna przyjemność!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wyrobione ciasto podzieliłam na dwie części i umieszczone w misce zostawiłam do wyrośnięcia, przykrywając ściereczką. Wystarczyłaby godzina ciepłym miejscu, ale moje rosło dwa razy dłużej. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU7gMVpE_43ahhZmIHuC90PKUhySlgPt_dK53i_VphunlKLxjbU8UeBBAx-1xYuKlpsIqGNE0h89_kyXxlIi003EcI36vSJHQgTwYo0u8qj9fWxWH42cDZzvSWAIq0RVIq6y_vdoDnz-8/s1600/IMG_3946+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU7gMVpE_43ahhZmIHuC90PKUhySlgPt_dK53i_VphunlKLxjbU8UeBBAx-1xYuKlpsIqGNE0h89_kyXxlIi003EcI36vSJHQgTwYo0u8qj9fWxWH42cDZzvSWAIq0RVIq6y_vdoDnz-8/s1600/IMG_3946+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Po wyrośnięciu do jednej części ciasta dodałam pokrojone drobno grzyby, które wcześniej namoczyłam we wrzątku. Nie należy moczyć ich za długo, by zupełnie nie straciły smaku. Wystarczy chwile, tak aby dały się kroić. Ciasto wyrobiłam delikatnie tak aby grzyby równomiernie się rozprowadziły.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Rozwałkowałam całość do wielkości około kartki A4 i grubości około centymetra.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ułożyłam podsmażonego na oliwie bakłażana oraz plastry szynki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Drugą kulkę rozwałkowałam podobnie. Pokroiłam ząbki czosnku, ułożyłam na cieście, podobnie z pomidorkami pokrojonymi wcześniej na ćwiartki. Pokropiłam całość oliwą i posypałam rozmarynem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6y35uAu6-PiH1pD0tjwfhU1Wcq717WDpxn0czVzZeBrf-dkiwCfLZJsBFOwv9sNb55KVj43O-5Skpqo1TENNWW0Lfyn6xFoBH7QGxcp4ZYUPZNug86cCPrwj-j5ePc_brQRrm1dj4gpo/s1600/IMG_3975+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6y35uAu6-PiH1pD0tjwfhU1Wcq717WDpxn0czVzZeBrf-dkiwCfLZJsBFOwv9sNb55KVj43O-5Skpqo1TENNWW0Lfyn6xFoBH7QGxcp4ZYUPZNug86cCPrwj-j5ePc_brQRrm1dj4gpo/s1600/IMG_3975+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Piekarnik rozgrzałam do 220 stopni. Placki piekły się około 20 minut. Po około 15 minutach na grzybowym rozlałam jajko a pomidorowego posypałam pokrojoną drobno mozzarellą. Całość zapiekałam jeszcze około 5-7 minut. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Poznacie kiedy będzie gotowe, kiedy brzegi placków będą złotę a zapach w domu będzie już tak nieznośnie apetyczny, że będzie trzeba zjeść je natychmiast.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Smacznego !</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid0n0T3N8AmfU6nWInRO_qumbQ2v-KTJcqtXnZkySW0sDYsTAEAt2YRDP4eU-xA_KAPqhcmufY69Ro52p9TT5rdy-se53TouNcOLQ2x30voAXsZQsnKqKTyJ4nyj3nkJlb2AvxG5LAo30/s1600/IMG_4001+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid0n0T3N8AmfU6nWInRO_qumbQ2v-KTJcqtXnZkySW0sDYsTAEAt2YRDP4eU-xA_KAPqhcmufY69Ro52p9TT5rdy-se53TouNcOLQ2x30voAXsZQsnKqKTyJ4nyj3nkJlb2AvxG5LAo30/s1600/IMG_4001+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-14099908478065001662014-02-14T07:11:00.001-08:002014-02-14T07:25:40.501-08:00Miłosne ciastka na udany wieczór i owocną noc.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5l6W5qBI5qlZCDNG71oxnQdKSFp6k9XC_Sw46pkyHHi-q_-A8VGwHwUIJL_OmDtB3LenbjYDUMbBCHS-K93TlbAwVgRTrASkK_nnQAcXKOWSGbEQlkZ5RERNQ21mHYccwrrkQnf8gEKw/s1600/IMG_3865+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5l6W5qBI5qlZCDNG71oxnQdKSFp6k9XC_Sw46pkyHHi-q_-A8VGwHwUIJL_OmDtB3LenbjYDUMbBCHS-K93TlbAwVgRTrASkK_nnQAcXKOWSGbEQlkZ5RERNQ21mHYccwrrkQnf8gEKw/s1600/IMG_3865+copy.jpg" /></a></div>
<br />
Z okazji Świętego Walentego nawet google pokazuje jak zrobic ciasteczka. Za pomocą uroczego doodla. Jeśli ktoś chciałby zrealizować miłosny przepis na ciastka, jeszcze zupełnie nie jest za późno. Osobną kwestią jest, że walentynki to idealny moment na pierwsze w roku truskawki.<br />
<br />
Do zrobienia 12 sztuk potrzebne będa:<br />
<br />
1 szklanka płatków owsianych<br />
pół szklanki brązowego cukru<br />
100 gram masła<br />
kieliszek szampana ( a najlepiej słodkiego wina musującego)<br />
2 łyżki mąki pszennej<br />
kawałek chilli, około 5 cm<br />
łyżeczka imbiru<br />
pół łyżeczki proszku do pieczenia<br />
1 łyżka miodu<br />
13 tabliczki dobrej gorzkiej czekolady<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-U5i-CcTAh2UHLiioGSmwzPtOAqbs4MSo4DXDj9h3QgTKJwZVVYbZhUu-18yUv6AXocYRbTspWASIg6F7KApqoTIeL3YEgUo5MyIgXw4Bq_lsSsgSf5kkifveQdaAM5jYY9SOES2cUe8/s1600/IMG_3796+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-U5i-CcTAh2UHLiioGSmwzPtOAqbs4MSo4DXDj9h3QgTKJwZVVYbZhUu-18yUv6AXocYRbTspWASIg6F7KApqoTIeL3YEgUo5MyIgXw4Bq_lsSsgSf5kkifveQdaAM5jYY9SOES2cUe8/s1600/IMG_3796+copy.jpg" /></a></div>
<br />
Masło razem z szampanem, cukrem i miodem rozpuścić w rondelku na malutkim ogniu wciąż mieszając, tak aby się nie przypaliło. Zestawić z ognia i delikatnie ostudzić.<br />
Przesianą mąkę połączyć z płatkami owsianymi, proszkiem i pokrojonym* najdrobniej jak się potrafi ( u mnie - nieszczególnie drobno) chilli. Doprawić imbirem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-F4e9nN0UtPRDI6_3aNrcPlaCqaTNTYJYj1K8ymqMGi788ngRpvvvLEUnYBjoL_7CHfM1b6uyBAo6f-cGMIX5olQInC85P923xLZ5wJ5fVlbTSD5w0vhLbnnfUVPAigTvKHOCUlDNfYU/s1600/IMG_3828+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-F4e9nN0UtPRDI6_3aNrcPlaCqaTNTYJYj1K8ymqMGi788ngRpvvvLEUnYBjoL_7CHfM1b6uyBAo6f-cGMIX5olQInC85P923xLZ5wJ5fVlbTSD5w0vhLbnnfUVPAigTvKHOCUlDNfYU/s1600/IMG_3828+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Zmiksowaną masę ułożyć na papierze do pieczenia. Surowe ciastka powinny mieć około 4 cm, podczas pieczenia sporo urosną, więc trzeba dać im trochę przestrzeni. Czekoladę rozgniotłam młotkiem przez papier i cząsteczki powkładałam w każde ciasteczko. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Piekłam około 20 minut w temperaturze 170 stopni. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Przed spożyciem trzeba je wystudzić ( ostudzić również emocje) - są za miękkie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Podawać wprost do buzi. Z szampanem. Z truskawkami.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Miłego wieczoru, owocnej nocy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
* załużcie rękawiczki do krojenia, to BARDZO ważne. Stasiu - dziękuje za absolutnie dobrą uwagę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN-AEo9pL6hxw0SlvRYI76pdo2KS_GNa0XzBh-Yy2ucH_bGqZDgX9Br5a4rCvRTkfJzBn7gIWKPfiLHi4xKsQ1WEXdWjkC57F7-SBcrF6DtGQbQDjY6leKYUGOjbuLaqCcuxam7Ac9V4I/s1600/IMG_3875+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN-AEo9pL6hxw0SlvRYI76pdo2KS_GNa0XzBh-Yy2ucH_bGqZDgX9Br5a4rCvRTkfJzBn7gIWKPfiLHi4xKsQ1WEXdWjkC57F7-SBcrF6DtGQbQDjY6leKYUGOjbuLaqCcuxam7Ac9V4I/s1600/IMG_3875+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxIA2UrwwVCmrry3Qs_bJ-r9ibogUtJWjG1zJaw5uWLIRaXLH6lfXF0pMRQeTXWwZLAwgWlq1wjorfWV5Ur0n1MlZiyeCMHEJ1kTT0R6F35v_RpAGD2q3CvFA356EwqguseRmgrMC8Tcs/s1600/IMG_3855+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxIA2UrwwVCmrry3Qs_bJ-r9ibogUtJWjG1zJaw5uWLIRaXLH6lfXF0pMRQeTXWwZLAwgWlq1wjorfWV5Ur0n1MlZiyeCMHEJ1kTT0R6F35v_RpAGD2q3CvFA356EwqguseRmgrMC8Tcs/s1600/IMG_3855+copy.jpg" /></a></div>
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-63702111804567289912014-02-10T11:22:00.002-08:002014-02-10T11:22:57.604-08:00Zupa z soczewicy z mlekiem kokosowym, kolendrą i nachosami<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0GSWYIuDVitbnEevpOAhCZ-RUuu6QUSc0tR_kyqUFhsO6Rn7rPEx08fxxwgcpNe75KTc2B563MHp-tAKyPLGXbBt7XLYhBNCcUhj8tQsuEmOVehiqL6IiFp7cq4fstLQTu1kti4ihLqI/s1600/IMG_3729+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0GSWYIuDVitbnEevpOAhCZ-RUuu6QUSc0tR_kyqUFhsO6Rn7rPEx08fxxwgcpNe75KTc2B563MHp-tAKyPLGXbBt7XLYhBNCcUhj8tQsuEmOVehiqL6IiFp7cq4fstLQTu1kti4ihLqI/s1600/IMG_3729+copy.jpg" /></a></div>
<br />
Bardzo lubię soczewice. W lasagne, w curry i w zupie. Na przykład takiej jak powyżej - gęstej, aromatycznej, orientalnej.<br />
Do dużego garnka, wystarczającego na dwa dni potrzebne były:<br />
400 gram czerwonej soczewicy<br />
2 puszki mleka kokosowego po 400 ml każda<br />
2 łyżki czerwonej pasty cury<br />
łyżeczka garam masli<br />
2 cebule czosnkowe<br />
3 ząbki czosnku<br />
1,5 litra bulionu ( ja użyłam warzywnego )<br />
1 łyżka sosu rybnego<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
sól, pieprz</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
odrobina oliwy</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
garść świeżej kolendry</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
nachosy</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBeXHsXF9zPdoVTmhxYHJp3yU39TeJNItA0yiCfvUL1EPHlzyNGQUKEyX7ZqcAy4iayYqGh7Bh-tvOkO4xM1rRz6nNff50LzzBfpJ0YqhdvhGoL4JggaTP8F4DlU81Z20Na6RsA4ZNZNw/s1600/IMG_3664+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBeXHsXF9zPdoVTmhxYHJp3yU39TeJNItA0yiCfvUL1EPHlzyNGQUKEyX7ZqcAy4iayYqGh7Bh-tvOkO4xM1rRz6nNff50LzzBfpJ0YqhdvhGoL4JggaTP8F4DlU81Z20Na6RsA4ZNZNw/s1600/IMG_3664+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
W głębokim garnku przesmarzyłam dwie łyżki pasty curry na odrobinie oliwy. Po chwili wrzuciłam pokrojoną w pióra cebulę i czosnek. Dusiłam z odrobiną wody do momentu kiedy cebula zmiękła i lekko się zeszkliła. Później wrzuciłam soczewicę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlTbf7FXlYwnt0DKBUooLGmzEMXXz8IZeHb8eyt8liaYlu-k9RhsKnHYcGU0hHWLHKx03Ce2VYrf2vRWKzoFewyD9Wa_syNUXuqqJgunDwwy4minWLQ-cpgy72u3tudpyDxibqReoOoEg/s1600/IMG_3696+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlTbf7FXlYwnt0DKBUooLGmzEMXXz8IZeHb8eyt8liaYlu-k9RhsKnHYcGU0hHWLHKx03Ce2VYrf2vRWKzoFewyD9Wa_syNUXuqqJgunDwwy4minWLQ-cpgy72u3tudpyDxibqReoOoEg/s1600/IMG_3696+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kiedy ziarno było pięknie szkliste, zalałam całość bulionem. Gotowałam na małym ogniu do momentu, kiedy soczewica zrobiła się lekko papkowata i bardzo miękka. Wlałam mleko kokosowe i zmniejszyłam jeszcze ogień. Doprawiłam masalą, sosem rybnym, solą i pieprzem. Gotowałam całość około 10 minut, a potem ostudziłam. Ciepłą zupę zblendowałam na gładką masę. Było prawie gotowe.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuNIPMktLSh3GUt-k8uED7H5CP1zTIqV-WLmWrlU17yn_cdiM91CcCyKQPAeMOUw_bP5jyrouF8UNdfq0DWFdRrUUC7gZ2-snJhVy9_FagJvateJ3LTHUVwegsOTgaUyozYH00Y2mPEKc/s1600/IMG_3670+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuNIPMktLSh3GUt-k8uED7H5CP1zTIqV-WLmWrlU17yn_cdiM91CcCyKQPAeMOUw_bP5jyrouF8UNdfq0DWFdRrUUC7gZ2-snJhVy9_FagJvateJ3LTHUVwegsOTgaUyozYH00Y2mPEKc/s1600/IMG_3670+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Podałam bardzo gorącą zupę w miseczkach z nachosami i świeżą kolendrą. Skropiłam oliwą, bo tak lubię. Ale to niekonieczne. I bez tego taka zupa rozświetla popołudnie. A potem kolejne! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3UqZZyBm6JwxECHOW4KKF6YlQVDjrEJp4mPPQCjesC20m9LFHieZbKuOQUUgV9fLGt-yiD0SJueVHjecu-yRnBUWnVYVtjbTheeXDQkx6L2VSHBoBN0j_3cE3UzDniCvz2LDO_sauS9Y/s1600/IMG_3704+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3UqZZyBm6JwxECHOW4KKF6YlQVDjrEJp4mPPQCjesC20m9LFHieZbKuOQUUgV9fLGt-yiD0SJueVHjecu-yRnBUWnVYVtjbTheeXDQkx6L2VSHBoBN0j_3cE3UzDniCvz2LDO_sauS9Y/s1600/IMG_3704+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc_-bFOv_JOLPX-6HJTK8cHSeYocQ9Y1hI71ZMEKUyKU8Z5Cqm1XfxE2qeM7zI48GUU4GKkRTgS-K_N1-ZLK89TRnuAkKHqHIvw-acjVLVZxIIxgLPkdiUDkFpUBdr8_Gpo3AeGkQjVQc/s1600/IMG_3744+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc_-bFOv_JOLPX-6HJTK8cHSeYocQ9Y1hI71ZMEKUyKU8Z5Cqm1XfxE2qeM7zI48GUU4GKkRTgS-K_N1-ZLK89TRnuAkKHqHIvw-acjVLVZxIIxgLPkdiUDkFpUBdr8_Gpo3AeGkQjVQc/s1600/IMG_3744+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-12213751911727872472014-02-06T04:03:00.000-08:002014-02-06T04:04:06.340-08:00Kurczak pieczony w chimichurri z limetką i miodem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5aqyZIQ4smsK_cqQUAf-15zOCZ0VH05ii1s4G1DiyPPGKKiYWOxzNUi1-8MyFEEub-NoBt50fMOMpm8UhzK9f_-4UYr1p699sKatOxWOcfAVJHRPKx2pakq6ckeuh91vRzBccQhUUotg/s1600/IMG_3543+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5aqyZIQ4smsK_cqQUAf-15zOCZ0VH05ii1s4G1DiyPPGKKiYWOxzNUi1-8MyFEEub-NoBt50fMOMpm8UhzK9f_-4UYr1p699sKatOxWOcfAVJHRPKx2pakq6ckeuh91vRzBccQhUUotg/s1600/IMG_3543+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Moje ulubione dania to takie, które robią się same, wystarczy dostarczyć temperaturę, ewentualnie zamarynowac, polać, posypać, oklepać, ułożyć w brytfance. Czekać. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
To było jakiś czas temu, całe dnie spędzałam sama do późnego wieczora. Najpierw z samego rana zrobiłam chimichurri. Prościutko.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
pęczek natki pietruszki</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
garść lisći kolendry ( opcjonalnie )</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
łyżeczka octu jabłkowego</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
kawałek papryczki czili, około 4 cm</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
1\3 szklanki oliwy z oliwek</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
szczypta płatków czili</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
4 ząbki czosnku</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
sół morska</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
odrobina pieprzu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Powinno się robić tak, aby po zmiksowaniu wszystkich składników poza oliwą, wlać ją na samym końcu i delikatnie wymieszać. Tak aby sos był jakby zatopiony w klarownej oliwie. W moim przypadku estetyka nie miała więlkiego znaczenia, więc wszystkie składniki wrzuciłam razem do melaksera i miksowałam do osiągnięcia w miare jednorodnej konsystencji.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5Ctf5PMl3i4BegTfftHNTP1EaFti7aT-CNncA66YBNafgTX91ldVkVaji19kPEIrGv8Vy3xN-gWSaRsjDSwgMtQHaYRRk0ZrFxkZmVczaZDQ-GTlPbVeTHucqaDNZImfp8lg635PX8zI/s1600/IMG_3438_1+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5Ctf5PMl3i4BegTfftHNTP1EaFti7aT-CNncA66YBNafgTX91ldVkVaji19kPEIrGv8Vy3xN-gWSaRsjDSwgMtQHaYRRk0ZrFxkZmVczaZDQ-GTlPbVeTHucqaDNZImfp8lg635PX8zI/s1600/IMG_3438_1+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifxPZdueIB6ZdWxl04R7MboXTBvqs8HTbybRXt462PFqPBIdQ_KIgu-DEkbEBiV70fMAgUcJCl4OUphN2n4L8ILI8lnbJHz2hzTo4j7d-KLHwTZSoM_Fr68NkCtHZZ-HiunY8YOZxBgzQ/s1600/IMG_3477+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifxPZdueIB6ZdWxl04R7MboXTBvqs8HTbybRXt462PFqPBIdQ_KIgu-DEkbEBiV70fMAgUcJCl4OUphN2n4L8ILI8lnbJHz2hzTo4j7d-KLHwTZSoM_Fr68NkCtHZZ-HiunY8YOZxBgzQ/s1600/IMG_3477+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Podstawą dania może być cały kurczak - ja użyłam 5 udek. Porządnie je posoliłam, natarłam zrobionym wcześniej chimichurri i wstawiłam do lodówki na kilka godzin. Marynowanie można pominąć, jeśli nam się śpieszy, bo smak sosu jest bardzo aromatyczny. Ale jeśli ma się trochę czasu albo akurat jest sobota - warto mieso przygotować wcześniej. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
5 udek kurzych</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
1 limeta</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2 jabłka</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
2 spore cebule</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
kilka ząbków czosnku</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Popołudniu wyjęłam kurczaka z lodówki i przełożyłam do brytfanki przelewając tam również całą marynatę. Uda ułożyłam ciasno i obłożyłam ćwiartkami kwaśnych jabłek, cebulą ( niekoniecznie obieraną ) oraz ząbkami czosnku. Wierzch kurczaka posmarowałam cienką warstwą miodu i posypałam skórką startą z jednej limetki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_OBhjNqFpTaKwQo5P_e2mKBtRqedbbJyqCxAD2DWCu7rfAFflE_y-WJ4UHLO5p7eJib_3FiZEkwpjvOX6Ghfa0cwSF-3YRb7Dqtbnn8Qgi_BJCfWgXYPnghIgEmt6fohs2eA4N75QZng/s1600/IMG_3482+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_OBhjNqFpTaKwQo5P_e2mKBtRqedbbJyqCxAD2DWCu7rfAFflE_y-WJ4UHLO5p7eJib_3FiZEkwpjvOX6Ghfa0cwSF-3YRb7Dqtbnn8Qgi_BJCfWgXYPnghIgEmt6fohs2eA4N75QZng/s1600/IMG_3482+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Piekłam najpierw około 20 minut w temperaturze ponad 200 stopni, aż skórka ładnie się zarumieniła. Później zmiejszyłam temperaturę do 180 stopni i piekłam pod przykryciem jeszcze przez godzinę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Było soczyste. Pikantne, cytrusowe a jabłka i miód dodały słodyczy. No i nadawało się do odgrzania na patelni ostatniego dnia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Świetnie smakowało z kuskusem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeJvnkdEiMlzpTijYkWbZOwnSN9l6Ga-R2IJNdfBx04rDKNJyVXwuQcEWJnlfgyS-Iw1sJPQYz3YG0WRLDYby5fi-4VMf8TbTGXGUPy18yPgFT2dLzGl2i-hh7Z1GhqPqzNKn7XMjnlCw/s1600/IMG_3532+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeJvnkdEiMlzpTijYkWbZOwnSN9l6Ga-R2IJNdfBx04rDKNJyVXwuQcEWJnlfgyS-Iw1sJPQYz3YG0WRLDYby5fi-4VMf8TbTGXGUPy18yPgFT2dLzGl2i-hh7Z1GhqPqzNKn7XMjnlCw/s1600/IMG_3532+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-91042243552880289912014-01-29T12:45:00.004-08:002014-01-29T12:46:23.290-08:00Muffiny korzenne z jabłkami i skórką z cytryny<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwWe29Z9wAQijnyUZBlLY6E4ysO3RDsPI4gWZsxlYQvxq-4hE9gFoC4_aQcIWl386nyLp5QquZzyAd4xkHL11bKu2EZOGrvnxhst_R_jvXCohlA18iRQykcW2tH1NrS5XZ93CbwUT-TZI/s1600/IMG_3413+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwWe29Z9wAQijnyUZBlLY6E4ysO3RDsPI4gWZsxlYQvxq-4hE9gFoC4_aQcIWl386nyLp5QquZzyAd4xkHL11bKu2EZOGrvnxhst_R_jvXCohlA18iRQykcW2tH1NrS5XZ93CbwUT-TZI/s1600/IMG_3413+copy.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
Ostatnią z nich zjadłam dziś rano i zaczyna mi ich brakować. Wiem, że na każdym blogu o jedzeniu jest conajmniej kilka przepisów na muffiny, ale te są proste i pyszne, do tego rozgrzwają dzięki pysznej mieszance przypraw. Robi się je szybko i bez bałaganu w kuchni. Idealne na zimę.<br />
<br />
Do zrobienia 12 sztuk babeczek potrzebne były:<br />
<br />
1,5 szklanki mąki pszennej<br />
200 gramów twarogu<br />
pół szklanki oleju<br />
pół szklanki mleka<br />
pół szklanki brązowego cukru<br />
skórka z jednej cytryny<br />
garstaka kandyzowanej skórki pomarańczowej<br />
łyżeczka sody oczyszczonej<br />
łyżeczka proszku do pieczenia<br />
przyprawy: łyżka sproszkowanego imbiru, odrobina anyżu, goździków, łyżeczka cynamonu, szczypta soli i pieprzu.<br />
3 twarde jabłka<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSh6g8N1Vu7CGqjc57B3uzRaEd0ULp479f4TNsndafN6n_AP1Xhyphenhyphen7YhmFnr-YRJJ1TLtPZ2AtJ1U7zqD6woxOID4CG2Rqqkoy0VVS5syn1DLeUXHxQB-B-xp_PJ5FVyhOzaMn1_LplPww/s1600/IMG_3333+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSh6g8N1Vu7CGqjc57B3uzRaEd0ULp479f4TNsndafN6n_AP1Xhyphenhyphen7YhmFnr-YRJJ1TLtPZ2AtJ1U7zqD6woxOID4CG2Rqqkoy0VVS5syn1DLeUXHxQB-B-xp_PJ5FVyhOzaMn1_LplPww/s1600/IMG_3333+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Przesianą mąkę połączyłam z cukrem, przyprawami, proszkiem i sodą. Dolałam olej, twaróg i mleko. Zmiksowałam. Obrane i pokrojone na niewielkie cząstki jabłka dodałam do masy, dorzucając skórkę z cytryny i skórkę pomarańczową. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaScHTHVmTwF5IAB1590mX6Gq2j53HWUTJLZ_gVkz2xicG40xoZWglt0X7q3_80VY8Fq3KwXPi0NvcI2obRTSUI8zfdFvvIxtf5hF2dnlTbIku2voFkKI8JvkRneRiGxf2fupy7WxSZU8/s1600/IMG_3370+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaScHTHVmTwF5IAB1590mX6Gq2j53HWUTJLZ_gVkz2xicG40xoZWglt0X7q3_80VY8Fq3KwXPi0NvcI2obRTSUI8zfdFvvIxtf5hF2dnlTbIku2voFkKI8JvkRneRiGxf2fupy7WxSZU8/s1600/IMG_3370+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Mufinnki piekłam w foremkach średniej wielkości około 25 minut w temperaturze 170 stopni, bez termoobiegu. Po ostygnięciu polałam gęstym lukrem, posypałam odrobiną skórki z cytryny. Smakowały domem - jabłkami, cynamonem i cytryną. Zimą.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg__MIG4FkjuECp0YGH0_wjjHliVcdp_mTSKPdr1IUNIaeFodwdh5IM8jbmzUxLiHnaFxUE01xtg2XkgOj_NSC9OvUKQBkJUGkPjVVFWSEPT5T7zO9KvNfZ9JzXh-FU02L4fwmO8iFi3b0/s1600/IMG_3418+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg__MIG4FkjuECp0YGH0_wjjHliVcdp_mTSKPdr1IUNIaeFodwdh5IM8jbmzUxLiHnaFxUE01xtg2XkgOj_NSC9OvUKQBkJUGkPjVVFWSEPT5T7zO9KvNfZ9JzXh-FU02L4fwmO8iFi3b0/s1600/IMG_3418+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbWQmRU15tBZRjrQivZG5Pvyc9Ief15jiJFsgiKfunpwvsPR2bArcYF87knbHVp5Jp5xCmb6H4HPDmE55fV_0pz4dVMn7t_P5FwpHhbvwH27HXRbs3qwtmX3NITnWwnPKDEjGasfxQHFA/s1600/IMG_3422+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbWQmRU15tBZRjrQivZG5Pvyc9Ief15jiJFsgiKfunpwvsPR2bArcYF87knbHVp5Jp5xCmb6H4HPDmE55fV_0pz4dVMn7t_P5FwpHhbvwH27HXRbs3qwtmX3NITnWwnPKDEjGasfxQHFA/s1600/IMG_3422+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-56903255650471618432014-01-25T08:27:00.002-08:002014-01-25T09:00:24.978-08:00Hummus, pyszna pasta. <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirc5KcPnQw_zlRYJMApN7XzQmvZ-gLxL7hRawdpOrEcAbCEk6qwP3pYR2RvqfL_4NgyRM8iNmW07fspRIK0fRunxrIXmxMrQ-Xh_2jw2Ld8ORNdCVNjEdxA1hjz7IcZd8UEuxlG8Kd3MI/s1600/IMG_3408+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirc5KcPnQw_zlRYJMApN7XzQmvZ-gLxL7hRawdpOrEcAbCEk6qwP3pYR2RvqfL_4NgyRM8iNmW07fspRIK0fRunxrIXmxMrQ-Xh_2jw2Ld8ORNdCVNjEdxA1hjz7IcZd8UEuxlG8Kd3MI/s1600/IMG_3408+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Sobota to dzień kuchni, gotowania, pochwały powolnego życia i świętego spokoju. Obudziłam się sporo po 10 i na szybki hummus byłoby już za późno ( ciecierzyca powinna troche się pomoczyć). Na szczęście wczoraj wieczorem w przerwie oglądania Girls, znalazłam na samym dnie szuflady zamkniętą paczkę ciecierzycy, kupioną pewnie jeszcze latem.<br />
<br />
Składniki:<br />
<br />
200 gramów cieciorki<br />
200 gramów białego sezamu<br />
4 ząbki czosnku<br />
1\3 szklanki oliwy, może być aromatyzowana<br />
łyżeczka kminu rzymskiego<br />
2 liście laurowe<br />
kilka ziaren ziela angielskiego<br />
sól morska<br />
szczypta czili<br />
pieprz<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCnaVhhpuRPgY17S2wVMk1aNAQAdl0IwNwAHjlVZFFR2ho6LSh7PnpYQ4e9v6MWijg-yoxshBKh5va_7wVAUpF5TtqWLRd292YQsjXOcExZsvw0eJiGQSXYZCV_QLVVFbCcWDYlcBVu-0/s1600/IMG_3349+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCnaVhhpuRPgY17S2wVMk1aNAQAdl0IwNwAHjlVZFFR2ho6LSh7PnpYQ4e9v6MWijg-yoxshBKh5va_7wVAUpF5TtqWLRd292YQsjXOcExZsvw0eJiGQSXYZCV_QLVVFbCcWDYlcBVu-0/s1600/IMG_3349+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Cieciorke namoczyłam wczoraj wieczorem, ale wystarczy jej spokojnie kilka godzin. Wody ma być tyle aby zakryła wszystkie ziarna. Ciecierzyca napęcznieje, wiec warto wybrać większe naczynie. Nastęnie ugutowałam wymoczone ziarna, nie wymieniając wody. Dodałam sól, ziele angielskie, kmin i liście laurowe. Gotowanie do miękkości zajęło około 40 minut. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Sezam wysypałam na patelnię z grubym dnem i prażyłam na umiarkowanym ogniu wciąż mieszając, aż ziarna stały się lśniące i złotawe. Ważne, aby sezam się nie przypalił, będzie gorzki i zepsuje smak całej pasty.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPWbAHbJ1plB_7LqwvFLAbpo-nB-sqOv7vdaYp7DWZq5l2RuXiWuhpn5OQ11kW7OZtBRTV_kObSCxDvyEdK2PB8oOKNSARPxbZ1LXfyHSbItmOLuIarvypoah-3_REfTV6GG4sf5nHs3Y/s1600/IMG_3390+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPWbAHbJ1plB_7LqwvFLAbpo-nB-sqOv7vdaYp7DWZq5l2RuXiWuhpn5OQ11kW7OZtBRTV_kObSCxDvyEdK2PB8oOKNSARPxbZ1LXfyHSbItmOLuIarvypoah-3_REfTV6GG4sf5nHs3Y/s1600/IMG_3390+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Cieciorkę ( razem z kuminem, z którym się gotowała) i sezam zostawiłam do wystygnięcia. Obrałam i ząbki czosnku i porządnie je posoliłam. Całość blendowałam dodając stopniowo oliwę, której ilość zależy od tego, czy jaką lubicie konsystencję. Najbardziej lubie kiedy pasta nie jest idealnie gładka, ma chropowatą fakturę i idealnie nadaje się do smarowania. Hummus doprawiam do smaku wyłącznie solą i pieprzem, ewentualnie czili. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Przechowuje w lodówce nawet do tygodnia, w zamkniętym słoiku. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Hummus poprawia nastrój, smacznego! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxeouOaPBsAZoaDNjC6HSo9klHskcbSy-wMD4OBEecnwt9u2iB6d5xCjO0T-NSaam7WTBDzowo8HGbSsHR3Bhy6EEs1Uv18b6MYKscdE_IEJtm6i1axJWtPsbtt-zcigITK2Lau5h0-Ik/s1600/IMG_3369+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxeouOaPBsAZoaDNjC6HSo9klHskcbSy-wMD4OBEecnwt9u2iB6d5xCjO0T-NSaam7WTBDzowo8HGbSsHR3Bhy6EEs1Uv18b6MYKscdE_IEJtm6i1axJWtPsbtt-zcigITK2Lau5h0-Ik/s1600/IMG_3369+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNKvVDSqkezQC48Ar_sJJ3X425SF6Bk0m6CIs7DuR_JchbpgmhNz5b60GsR1sY7d_yPc5sJHOcaa4ZLDBTjXdYOvtKNgwDd1w8dWI-X-DzDfvng-hPRrLOHxnLL5CMlbxNIwNAri86ghA/s1600/IMG_3410+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNKvVDSqkezQC48Ar_sJJ3X425SF6Bk0m6CIs7DuR_JchbpgmhNz5b60GsR1sY7d_yPc5sJHOcaa4ZLDBTjXdYOvtKNgwDd1w8dWI-X-DzDfvng-hPRrLOHxnLL5CMlbxNIwNAri86ghA/s1600/IMG_3410+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkGOndOBX_IDH4t-LiNn_t3d_IyF8aRmK3k1yTwqjTpNcp4sZ6yhaP5_IWSy6NA8TdrHDfyoaXEetilrDdpsIrKHZtwrgCh1gSr6Alk-D-Uh9abVx8f46TYh8ML4wliP-kMHEq7NFW18Q/s1600/IMG_3435+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkGOndOBX_IDH4t-LiNn_t3d_IyF8aRmK3k1yTwqjTpNcp4sZ6yhaP5_IWSy6NA8TdrHDfyoaXEetilrDdpsIrKHZtwrgCh1gSr6Alk-D-Uh9abVx8f46TYh8ML4wliP-kMHEq7NFW18Q/s1600/IMG_3435+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-15534165557409360752014-01-19T15:35:00.001-08:002014-01-19T15:35:24.020-08:00Klasyczne pierogi ze szpinakiem, gorgonzolą i orzechami włoskimi<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Pierogi są zawsze dobrym pomysłem. Nie zbyt często ( bo pracochłonne, bo kaloryczne, bo mączne) i dzięki temu nie mają szans się przejeść. Doskonałe na obiad przez dwa dni, część zjedliśmy, a pozostałe czekały na balkonie. Samo lepienie uspokaja i cieszy, zaręczam.<br />
<br />
Najpierw ciasto:<br />
<br />
2 szklanki mąki dobrej jakości<br />
1\2 szklanki ciepłej wody przegotowanej<br />
2 łyżki oliwy z oliwek<br />
szczypta soli<br />
<br />
Mąkę przesiałam dodałam sól i wyrobiłam ciasto dodając wodę. Podałam orientacyjną ilość wody, warto najpierw wlać mniej, kontrolując konsystencję.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAjmYX3VsNtkbivVHeXg79AmaOIIT1YtLg9oDJs1ocafJ3vOWjWYbSD3VjlIpQmE-2qAPFr58-RhkxDkCOJnh3riyhT11kp2c1glEGQ3-qjvRcqpPT3_6RnwHPbZpGvOhVKIBMIKHkHZ0/s1600/IMG_2166+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAjmYX3VsNtkbivVHeXg79AmaOIIT1YtLg9oDJs1ocafJ3vOWjWYbSD3VjlIpQmE-2qAPFr58-RhkxDkCOJnh3riyhT11kp2c1glEGQ3-qjvRcqpPT3_6RnwHPbZpGvOhVKIBMIKHkHZ0/s1600/IMG_2166+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nadzienie:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
4 garści swieżego szpinaku, </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
100 gram chudego twarogu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
100 gram gorgonzoli</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
3 ząbki czosnku</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
sól</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
pieprz</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Czosnek wrzuciłam na zimną oliwę a po chwili dodałam szpinak, który należy tylko zblanszować, co zabiera około 2 - 3 minut. Szpinak powinien stracić znacznie swoją objętość, ale nie kolor i sprężystość. Do ostudzonego szpinaku wrzuciłam rozdrobiony w palcach twaróg i drobno pokrojoną gorgonzolę. Doprawiłam do smaku solą i pieprzem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ciasto rozwałkowałam go grubości około 4 mm i za pomocą kieliszka wykrawałam kólka o średnicy około 6 cm. Na środku każdego znalazło się troche farszu. Pierogi dokładnie zakleiłam i układałam pod ściereczką bawełnianą, by nie wyschły.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNWwbF7Xa2-nHe4IBLQI3owam7tYuVcAuridVtcSJTyrC24kUzNA5ArcWDKKfANQILX0sRMjceDRZSYxCNtf1Ou6TLcfFqjDJEP5DAqzIujQ4dQRsVtpTydChx5bggzkTah36R9KrZc0/s1600/IMG_2186+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNWwbF7Xa2-nHe4IBLQI3owam7tYuVcAuridVtcSJTyrC24kUzNA5ArcWDKKfANQILX0sRMjceDRZSYxCNtf1Ou6TLcfFqjDJEP5DAqzIujQ4dQRsVtpTydChx5bggzkTah36R9KrZc0/s1600/IMG_2186+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNWwbF7Xa2-nHe4IBLQI3owam7tYuVcAuridVtcSJTyrC24kUzNA5ArcWDKKfANQILX0sRMjceDRZSYxCNtf1Ou6TLcfFqjDJEP5DAqzIujQ4dQRsVtpTydChx5bggzkTah36R9KrZc0/s1600/IMG_2186+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNWwbF7Xa2-nHe4IBLQI3owam7tYuVcAuridVtcSJTyrC24kUzNA5ArcWDKKfANQILX0sRMjceDRZSYxCNtf1Ou6TLcfFqjDJEP5DAqzIujQ4dQRsVtpTydChx5bggzkTah36R9KrZc0/s1600/IMG_2186+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNWwbF7Xa2-nHe4IBLQI3owam7tYuVcAuridVtcSJTyrC24kUzNA5ArcWDKKfANQILX0sRMjceDRZSYxCNtf1Ou6TLcfFqjDJEP5DAqzIujQ4dQRsVtpTydChx5bggzkTah36R9KrZc0/s1600/IMG_2186+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNWwbF7Xa2-nHe4IBLQI3owam7tYuVcAuridVtcSJTyrC24kUzNA5ArcWDKKfANQILX0sRMjceDRZSYxCNtf1Ou6TLcfFqjDJEP5DAqzIujQ4dQRsVtpTydChx5bggzkTah36R9KrZc0/s1600/IMG_2186+copy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNWwbF7Xa2-nHe4IBLQI3owam7tYuVcAuridVtcSJTyrC24kUzNA5ArcWDKKfANQILX0sRMjceDRZSYxCNtf1Ou6TLcfFqjDJEP5DAqzIujQ4dQRsVtpTydChx5bggzkTah36R9KrZc0/s1600/IMG_2186+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbNWwbF7Xa2-nHe4IBLQI3owam7tYuVcAuridVtcSJTyrC24kUzNA5ArcWDKKfANQILX0sRMjceDRZSYxCNtf1Ou6TLcfFqjDJEP5DAqzIujQ4dQRsVtpTydChx5bggzkTah36R9KrZc0/s1600/IMG_2186+copy.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Pierogi gotują się w osolonej wrzącej wodzie na wolnym ogniu około 5 minut od wypłynięcia. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Najlepiej smakują polane masłem i posypane płatkami twardego sera, na przykład mojego ulubionego Bursztyna.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Warto lepić!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYOKol2zdWk85Sj5ZkWeyA3eQEqLzbPaI0vUzcXUl9CE8O22OO355RxXemHUJ-ltj5SrfvbPW_ASRBm05KwDPobNNVFWv5mcXnhFZm-em59Q_npqqMht6-sYOlp7eIGpwNOPXMfsoWQfM/s1600/IMG_2218+copy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYOKol2zdWk85Sj5ZkWeyA3eQEqLzbPaI0vUzcXUl9CE8O22OO355RxXemHUJ-ltj5SrfvbPW_ASRBm05KwDPobNNVFWv5mcXnhFZm-em59Q_npqqMht6-sYOlp7eIGpwNOPXMfsoWQfM/s1600/IMG_2218+copy.jpg" /></a></div>
<div>
<br /></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-65240643189855199632013-03-20T12:41:00.001-07:002013-03-20T13:46:01.642-07:00Krem z korzenia pietruszki ze skórką cytrynową.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieDxt2Kk5qYvgtwd7wrH08_fUJV9tc6G7Z0s5Zcp8unvLi2mEWZiWQ0dgWm0qCVQaGgmr_UgGHvyF6i6t11jI2vki0uD3YsfpeFGmJxL1VefA5C8N8n5CnyyJ1GsUnCXqVR2Vys-9bxwc/s1600/zdj%3Fcie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieDxt2Kk5qYvgtwd7wrH08_fUJV9tc6G7Z0s5Zcp8unvLi2mEWZiWQ0dgWm0qCVQaGgmr_UgGHvyF6i6t11jI2vki0uD3YsfpeFGmJxL1VefA5C8N8n5CnyyJ1GsUnCXqVR2Vys-9bxwc/s1600/zdj%3Fcie.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
Odkąd zaczęłam robić zdjęcia przygotowywanym przeze mnie potrawom iPhonem, straciłam bezpowrtownie argument na nieuaktualnianie bloga, jakim było przydługie fotografowanie obiadu przed jego podaniem. Podaniem na bloga oczywiście.<br />
Teraz dzieje się to ekspresowo. Ugotowane - zjedzone - instagram.<br />
Obiecuje sobie, że będzie też na blogu.<br />
Ale do rzeczy.<br />
<br />
Ta zupa to wspomnienie minionej ( mam nadzieje ) zimy. Pietruszka sama w sobie wygląda właściwie jak skostniały sopel lodu - niby pamięta ciepłą ziemie i słońce lata, ale jest warzywem mocno zimowym.<br />
Do tego seler - brzydka pomarszczona głowa zawierająca w sobie sporo tajemniczego smaku.<br />
<br />
Potrzebne ( proporcje podaje na spory garnek, zimą gotowałam zupę na dwa dni) :<br />
<br />
1 kilogram korzenia piertuszki<br />
1 duży seler<br />
1 duża cebula<br />
skorka z jednej cytryny<br />
2 łyżki niesolonego masła<br />
1 litr bulionu<br />
1 serek złoty ementaler topiony ( z sertopu, w złotku )<br />
1\2 szklanki białego wytrawnego wina ( opcjonalnie )<br />
pieprz, sól do smaku<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW-zLdeNdwQxvW3vm6j_WeUE8ixXSEQ3Oq0hP5ObR1l_eS7a_bLS9OdycUs4TSyqzLKDzXBLdPg0Qh_eHaLN6Wqo3gKAxgyiPp4X-tXCn2WgD1HIHCUlVGVRpvzZgzniRsjJq3kNbcNts/s1600/cytryn.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW-zLdeNdwQxvW3vm6j_WeUE8ixXSEQ3Oq0hP5ObR1l_eS7a_bLS9OdycUs4TSyqzLKDzXBLdPg0Qh_eHaLN6Wqo3gKAxgyiPp4X-tXCn2WgD1HIHCUlVGVRpvzZgzniRsjJq3kNbcNts/s1600/cytryn.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Warzywa pokroić w niewielkie kostki. Szczególnie ważne, aby cząstki selera nie były bardzo duże - miękną dość długo. Cytrynę sparzyć a potem skórkę zetrzeć na drobnej tarce i dodać do warzyw. Całość dusiłam w garnku z grubym dnem przez około godzinę, ąż warzywa były naprawdę miękkie. To bardzo ważne, bo późniejsze miksowanie półtwardych niedogotowanych warzyw sprawia, że zupa może smakować jak przecier dla dzieci ( a nie tak ma być ).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kiedy warzywa zmiękły, dolałam wina. Uchyliłam przykrywkę, aby alkohol mógło wyparować. Później dolałam bulion, pogotowałam jeszcze około 10 minut. Zblendowałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Było serwowane z kukurydzianymi nachosami i ćwiartką limonki do pokropienia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Zostało zjedzone!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHIhrP2UkamD0QMP3K-sfNBq8ikzT_p6TYSQRtTzRiCvowGDCsXbQsw7AUDMduFiftmgAr_E6sBKIG5ISLUKCnQqiiu8kbcmZIlxePrRFDZW2042SF0sTqzA5xiJ8akwlxuEyGirhwwiM/s1600/zupa1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHIhrP2UkamD0QMP3K-sfNBq8ikzT_p6TYSQRtTzRiCvowGDCsXbQsw7AUDMduFiftmgAr_E6sBKIG5ISLUKCnQqiiu8kbcmZIlxePrRFDZW2042SF0sTqzA5xiJ8akwlxuEyGirhwwiM/s1600/zupa1.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-7976358990477138292012-07-25T10:23:00.000-07:002012-07-25T10:32:44.208-07:00Nero tagliatelle z domowym pesto z ziół i bobu<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjJygARDg9ejmVShh-ryGBz_2v_4Hr8YBxpV1S2f7_1Qqrlc69ACGBLK5y4tUyJxioqCsnc5YqA0UkXwsVpuUeg6OJn-j_A_uWkTCXU5EiepjYmCxBluYx8tA3oRQ8XaNm3dxgzA5S6os/s1600/_MG_8958.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjJygARDg9ejmVShh-ryGBz_2v_4Hr8YBxpV1S2f7_1Qqrlc69ACGBLK5y4tUyJxioqCsnc5YqA0UkXwsVpuUeg6OJn-j_A_uWkTCXU5EiepjYmCxBluYx8tA3oRQ8XaNm3dxgzA5S6os/s1600/_MG_8958.jpg" /></a></div>
Czarne jak smoła ( dzięki barwnikowi z mątwy) tagliatelle dostałam kiedyś jako pamiątkę z wyjazdu do Włoch. Jest więc najoryginalniejsze z oryginalnych. I niebywale efektowne.<br />
Pesto zaś jest równie efektowne, bo ma niesamowity kolor. Poza tym zawsze dobrze wygląda zaprosić kogoś na własnoręcznie zrobione pesto. A robi się je szybko.<br />
Składniki pesto:<br />
duża garsć liści bazylii,<br />
garść liści rukoli,<br />
dwa ząbki czosnku,<br />
4 łyżki oliwy extra virgin,<br />
2 ziarna pieprzu,<br />
2 łyżki startego parmezanu,<br />
garść ugotowanego i obranego bobu ,<br />
kilka listków świeżego oregano.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtsuf9ReZDxhksjbm8SE-I5tV0gNhirEFlaw5GkF75PbKwYdNwFEfURaNQqL-NPgnjSkRLyrY2sjpGpmDsXeb9tgEQIzhPwqStATkzvfb3XRGzQSTnWM3vZip7huWcOmVOZ_BU2TKqLhs/s1600/_MG_8924.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtsuf9ReZDxhksjbm8SE-I5tV0gNhirEFlaw5GkF75PbKwYdNwFEfURaNQqL-NPgnjSkRLyrY2sjpGpmDsXeb9tgEQIzhPwqStATkzvfb3XRGzQSTnWM3vZip7huWcOmVOZ_BU2TKqLhs/s1600/_MG_8924.jpg" /></a></div>
Wszystkie składniki wrzuciłam do wysokiego naczynia i zblendowałam na gładką paste.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr0MxdO2Nzuzml4Kp_UScvzE5GHu-9Gbwzr_U9_PolBdtRYIDr244fDmBxrlDtoeznV97WWlgLjS1QUy4MjorQqxpXDHFaHY6EGU9-Go1qxNYcEcvWG2Xva0YNfViO6V9EzWkFRIJDv1s/s1600/_MG_8937.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr0MxdO2Nzuzml4Kp_UScvzE5GHu-9Gbwzr_U9_PolBdtRYIDr244fDmBxrlDtoeznV97WWlgLjS1QUy4MjorQqxpXDHFaHY6EGU9-Go1qxNYcEcvWG2Xva0YNfViO6V9EzWkFRIJDv1s/s1600/_MG_8937.jpg" /></a></div>
Domowe pesto ma absurdalnie zielony kolor, bo podoba mi się w nim zdecydowanie najbardziej.<br />
Pesto podałam z przepięknym czarnym makaronem, ale jak wiadomo, dobrze smakuje ze wszystkim ( totalnie wszystkim! ).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlDRbD79jUKvHi-GgpiZMs8GVkY4l_7brgsQRsaAqo1QHFVcLL4a4WRgoYZkSLQagM7G-b4HxMTxaVpmv6DROySg0ZwQ4zzuVbISHeMQBWn4EsbOmVIu_zOTWinAlPXbI9fkd0YwwgaJc/s1600/_MG_8945.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlDRbD79jUKvHi-GgpiZMs8GVkY4l_7brgsQRsaAqo1QHFVcLL4a4WRgoYZkSLQagM7G-b4HxMTxaVpmv6DROySg0ZwQ4zzuVbISHeMQBWn4EsbOmVIu_zOTWinAlPXbI9fkd0YwwgaJc/s1600/_MG_8945.jpg" /></a></div>
<br />
Można udekorować ziołami albo parmezanem.<br />
Mniam.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9c5281D9oFtZCrYrNJvqQro7y150Ma5CvOMKdPo0IHKTPoOY8JpJx4qHdyCPFMYkZ9-IiGMDt5oEI1aQB8dtxR3DyAxfo-11Zyb4mmi_AJFPWwEpE8M_GLL-U9_84ilb8MwyV0T13QZc/s1600/_MG_8965.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9c5281D9oFtZCrYrNJvqQro7y150Ma5CvOMKdPo0IHKTPoOY8JpJx4qHdyCPFMYkZ9-IiGMDt5oEI1aQB8dtxR3DyAxfo-11Zyb4mmi_AJFPWwEpE8M_GLL-U9_84ilb8MwyV0T13QZc/s1600/_MG_8965.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1QwEenVtahMiyz4F9xtq2S7TPX_xtHrMEW10w2LAI0195HeoKchbB-wNTsaDoG9MtN7sfgbGWCkO0-il2U2dbuwGzEQE0mryb-nn-W9OE18Uqk6l782caeJyo0M_rUJepqud0TCxOwuY/s1600/_MG_8953.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1QwEenVtahMiyz4F9xtq2S7TPX_xtHrMEW10w2LAI0195HeoKchbB-wNTsaDoG9MtN7sfgbGWCkO0-il2U2dbuwGzEQE0mryb-nn-W9OE18Uqk6l782caeJyo0M_rUJepqud0TCxOwuY/s1600/_MG_8953.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-70712117096997840502012-06-26T13:27:00.000-07:002012-06-26T14:02:29.508-07:00Krem z młodej marchwi z imbirem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiOXSbbpJ2FqlwWstXLHc4tMVpsfascsRNOZsgKsQWMz_TpXfObJOrNo-GaQnmh4WuUAS-q_l3RqyyvyC9JJAVrO0_MUQR1DDDzYato5eu8qDgiVUsk1UJsy1gQH2L4XNTqX16mgC8cIk/s1600/_MG_9636.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiOXSbbpJ2FqlwWstXLHc4tMVpsfascsRNOZsgKsQWMz_TpXfObJOrNo-GaQnmh4WuUAS-q_l3RqyyvyC9JJAVrO0_MUQR1DDDzYato5eu8qDgiVUsk1UJsy1gQH2L4XNTqX16mgC8cIk/s1600/_MG_9636.jpg" /></a></div>
<br />
To szybka zupa o letnim smaku, pożywna i słodkawa dzięki przepysznej marchewce. Nie ma co rozwodzić się, bo przepis jest krótki, za to smak - niesamowity.<br />
Potrzebne:<br />
młoda marchew, około kilograma<br />
puszka kukurydzy<br />
dwa ziemniaki<br />
dwie cebule<br />
1,5 litra wywaru, może być wegetariański<br />
sol, pieprz, kurkuma<br />
korzeń imbiru wielkosci okolo 6 cm<br />
<br />
Marchewki obrałam i posiekałam w plastry. Podobnie ziemniaki i cebule. Do rondelka wrzucilam warzywa i starłam cały korzeń imbiru. Warzywa powinny dusić się na łyżce oliwy i odrobinie wody tak dlugo, aż marchew nie będzie miękka ( ale nie ciapata!) i odda caly swój fantastyczny smak. W połowie duszenia dodałam kukurydzę. Po około 10 minutach całość zalałam bulionem, zblendowalam, doprawiłam.<br />
W męskiej wersji, kiedy nie da się obejść bez mięsa, zupę podałam z uprażoną szynką parmeńską. Ja jadłam posypaną rukolą i kiełkami rzodkiewki.<br />
Gotowe!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCz7ef2kygqXjakIXXDxuuxw7dCCPc_Q-ZWn5DzwuwyYCJrWErGt0Oy5H7Vytl13jpUyi95WcYS3LIs1TyA5MFKvslRahAcHQCIt2_ONqPy-IzNIVvhKFORqc_oAzrmds19y1mlGNwNpI/s1600/_MG_9647.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCz7ef2kygqXjakIXXDxuuxw7dCCPc_Q-ZWn5DzwuwyYCJrWErGt0Oy5H7Vytl13jpUyi95WcYS3LIs1TyA5MFKvslRahAcHQCIt2_ONqPy-IzNIVvhKFORqc_oAzrmds19y1mlGNwNpI/s1600/_MG_9647.jpg" /></a></div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-90736158589620984012012-06-12T09:55:00.001-07:002012-06-12T09:55:31.030-07:00Polędwiczka w czerwonym pesto z białymi szparagami<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8nC_4rrfB0oZaBKaMKuK4no7Zv6UIxX7shszbHhCPV6gtA1CWyru87mwYBbgYOdi1sGfpgRC2RBiLXZ4AlkmUxEWb-_F0we6gtjIqg-bdMWjm-2Sn97ryGZE7sJpF7NdNAmLzScxAyKQ/s1600/_MG_0195.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8nC_4rrfB0oZaBKaMKuK4no7Zv6UIxX7shszbHhCPV6gtA1CWyru87mwYBbgYOdi1sGfpgRC2RBiLXZ4AlkmUxEWb-_F0we6gtjIqg-bdMWjm-2Sn97ryGZE7sJpF7NdNAmLzScxAyKQ/s1600/_MG_0195.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Najbardziej lubie obiady, które udają wykwintne, a zajmują na niecałe półgodziny.Polędwiczka smaży się bardzo krótko, szparagi parzą się we wrzątku kilka minut. Parmezan - posypuje, chwila. I gotowe. Sałata dowolnie wybrana.<br />
<br />
500 gramów polędwiczki wieprzowej,<br />
pęczek białych szparagów,<br />
pesto ( można kupić, a jeśli nie: suszone pomidory, swieża bazylia, czosnek, pieprz, orzechy pinii, oliwa ),<br />
do przyprawienia: odrobina tymianku, pieprz grubo mielony.<br />
parmezan do starcia, albo grana padano ( taniej.)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYP7tiPLlYzKZ01V6UGgeWF0sRecy6WcJZEEZM3SEbhOCZM1pH2zLsSkHyfNP_AEcTANJngC2KSDM6Vju9VlhvtkqdYyQlBv2UngjtbNp8UfGqGejq4_VDVYuQxvtI758xFnRfzYX3huI/s1600/_MG_0207.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYP7tiPLlYzKZ01V6UGgeWF0sRecy6WcJZEEZM3SEbhOCZM1pH2zLsSkHyfNP_AEcTANJngC2KSDM6Vju9VlhvtkqdYyQlBv2UngjtbNp8UfGqGejq4_VDVYuQxvtI758xFnRfzYX3huI/s1600/_MG_0207.jpg" /></a></div>
<br />
Polędwiczke pokroiłam na plasterki, rozbiłam płaską częscią tłuczka, bardzo delikatnie i przez folie, aby nie uszkodzić boskiej struktury mięska.<br />
Następnie natarłam pesto i posypałam tymiankiem.<br />
Smażyłam na patelni grillowej bez tłuszczu ( pesto wystarcza) po około 3 minuty z każdej strony.<br />
Szparagi wrzuciłam do dużej ilości osolonego wrzątku i wyjęłam po około 10 minutach.<br />
Mięsko ułożyłam na szparagach posypanych startym parmezanem. A do tego podałam sałatę. Ulubioną - rzymską z avocado, dymką, chilli i polskim ogórkiem gruntowym.<br />
Minęło niewiele czasu, a ja chciałabym do tego smaku wrócić. Polecam !<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTeKNI-G7IQa02lfKbbSMYe0iDUjw3AtxcBH62OHLEhhqpwEdg9XnCfnu69-peGVqUaC1EIF_UxBJ1L22DU7ScAUWAZvc2UdWJ_-Nx4zJ3zwnf7BQGGtQepJupVllQrhkyA1MH-cS9Ji4/s1600/_MG_0199.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTeKNI-G7IQa02lfKbbSMYe0iDUjw3AtxcBH62OHLEhhqpwEdg9XnCfnu69-peGVqUaC1EIF_UxBJ1L22DU7ScAUWAZvc2UdWJ_-Nx4zJ3zwnf7BQGGtQepJupVllQrhkyA1MH-cS9Ji4/s1600/_MG_0199.jpg" /></a></div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-62098139614435164642012-06-05T15:12:00.002-07:002012-06-06T01:29:59.812-07:00Polskie springrollsy, do jedzenia od razu albo później. Z kurczakiem, kaszą i kiełkami.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsLWG9Zsoumr8nS7r6-0ejteuRnF9aD8mXBpCqfoe-zYVMEfbV4ZHi9lrcGnmyKWoKguJjycd3HoJTxwka8dRgSq33EVBDM0SYmZbjuKWz8SE8D7gGkKJku628V2Vaw2KLsbhW2yYH8nk/s1600/_MG_9153.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsLWG9Zsoumr8nS7r6-0ejteuRnF9aD8mXBpCqfoe-zYVMEfbV4ZHi9lrcGnmyKWoKguJjycd3HoJTxwka8dRgSq33EVBDM0SYmZbjuKWz8SE8D7gGkKJku628V2Vaw2KLsbhW2yYH8nk/s1600/_MG_9153.jpg" /></a></div>
Ciekawe co było pierwsze - springrolls czy gołąbek ? Moje springrollsy są zdrowe, proste i chrupiące. To co podoba mi się w nich najbardziej ( poza kolorami i smakiem ) - można je jeść ciepłe, zgrillowane, albo potem na zimno. Moczyć w sosie, jogurcie, albo zjeść z mizerią.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLM4rZv4gILCIo-LVq4dFWKvKtPPHDnKwL11l-yPRWyctqO_4kOPsojJh57R3noy3j4LWnJORp6G9z_IwQ8UAg5NPj7TgB82JKDeimnIQdjFbuH039CFX4LcayOAzklY2tBQndrxDy0Dk/s1600/_MG_9145.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLM4rZv4gILCIo-LVq4dFWKvKtPPHDnKwL11l-yPRWyctqO_4kOPsojJh57R3noy3j4LWnJORp6G9z_IwQ8UAg5NPj7TgB82JKDeimnIQdjFbuH039CFX4LcayOAzklY2tBQndrxDy0Dk/s1600/_MG_9145.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Potrzebne były:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
dwie piersi z kurczaka lub indyka </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
główka kapusty ( młodej i pięknej )</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
dwa woreczki kaszy jęczmiennej</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
kiełki rzodkiewki</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
avocado</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
papryka</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
szczypiorek</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
kilka pieczarek albo grzybów moon</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
przyprawy, dowolnie obrane. ( ja standardowo tylko sół i pieprz)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
pół łyżeczki oliwy do posmarowania patelni</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
marynata do kurczaka: miód, odrobina curry, trawy cytrynowej, musztardy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT7RTrNUBB9UroV9TVRRlheyDH5OPrmbLWC0W41ZXrP6IslnCvdw8aFxQc_4l3ja-66CRTOA3mAZ2DP8OGrpAC3JHAYcxzjxzaz4OsI2gKbcF5QbMmMEz31_XhN0TB6nWBJdwS88Z1n5Q/s1600/_MG_9167.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT7RTrNUBB9UroV9TVRRlheyDH5OPrmbLWC0W41ZXrP6IslnCvdw8aFxQc_4l3ja-66CRTOA3mAZ2DP8OGrpAC3JHAYcxzjxzaz4OsI2gKbcF5QbMmMEz31_XhN0TB6nWBJdwS88Z1n5Q/s1600/_MG_9167.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zaczęłam od rozbicia mięsa, tak żeby mozna było wykroić długie i w miare cienkie paski. Połączyłam składniki marynaty, wrzuciłam mięso i odstawiłam. Można rzecz jasna marynować mięso już od rana, albo poprzedniego wieczora. Ale moje rollsy wyniknęły spontanicznie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kapuste wrzuciłam do wrzątku i sparzyłam ( nie gotowałam !) około 10 minut. To najlepszy sposób na łatwe oddzielenie liści od głąba. Ugotowałam kasze. A już ugotowaną doprawiłam łyżeczką musztardy i sosu sojowego, aby miała lepszy smak i troche się skleiła.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Na liściach układałam kolejno - warstwe kaszy, paski mięsa, avocado, papryki, kiełków, pasków surowych pieczarek. Całość popieprzyłam i zawijałam. Wbrew pozorom jest to strasznie łatwe, o ile kapusta jest młodziutka i dobrze wyparzona. Nie trzeba ich właściwie nawet wiązać. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Gotowe rolki ułożyłam na posmarowanej pędzelkiem z oliwą patelni grillowej. Super sprawdziłby sie w tej sytuacji grill elektryczny który opieka dwustronnie. A tak trzeba odwracać. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kiedy na kapuście pojawią się grillowe paski - znaczy że już.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jadłam rollsy z mizerią na jogurcie, pół słodką, pół pikantną. Było to pyszne.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A potem wieczorem, można zimnego rollsa zawinąć w papier i jeść, jeść, jeść ( znowu ).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Patrząc na nie myśle sobie, to idealny wegański kebab ( w wersji bez kurczaka), z budki na ulicy i do ręki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Polecam !</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitIx1caeLzO5BmYjRlZgKF9oVAVtMaD5dXweh9BOcKWYLbKu8_M3nwfbig8W1OdLO6LmQ5kvS1jzE2ZSWvxqS7ClTehtt2RO_O6A2LR5jqFCo3RLQdkmja24zhzhnOIkKTsbLEIDw0piM/s1600/_MG_9161.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitIx1caeLzO5BmYjRlZgKF9oVAVtMaD5dXweh9BOcKWYLbKu8_M3nwfbig8W1OdLO6LmQ5kvS1jzE2ZSWvxqS7ClTehtt2RO_O6A2LR5jqFCo3RLQdkmja24zhzhnOIkKTsbLEIDw0piM/s1600/_MG_9161.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3_Jl_84R-qtYr7pC4eXe2B5lo8s1pPGFzverQ0Cf6dt0Fi8ka_wNHEEzf9hw-B-6pFPC4PCKSlEi3FVp0WdDaM2IeLXTUywHWf9v_sEvTREtyn_tTGQQWnfyFlwYgQOQtz2HLTZU2-Qs/s1600/_MG_9172.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3_Jl_84R-qtYr7pC4eXe2B5lo8s1pPGFzverQ0Cf6dt0Fi8ka_wNHEEzf9hw-B-6pFPC4PCKSlEi3FVp0WdDaM2IeLXTUywHWf9v_sEvTREtyn_tTGQQWnfyFlwYgQOQtz2HLTZU2-Qs/s1600/_MG_9172.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
</div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-48164169258747132252012-06-04T13:05:00.001-07:002012-06-04T13:05:16.237-07:00Indycza pierś pieczona w winie ze sparagami i imbirem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCj3SXX07WXkCAT7VLjpgukCi2bkQYqWwadJnvUjKcBgELJILhoAqvS3pPN2Xhnl2ij0FG-z2wkEMidKkGndcv4cGjeqZGYUbAbg_vBTfAUK2Msfg3-gTerANM-ftBDCNNk0gcKmzfr9E/s1600/_MG_1953.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCj3SXX07WXkCAT7VLjpgukCi2bkQYqWwadJnvUjKcBgELJILhoAqvS3pPN2Xhnl2ij0FG-z2wkEMidKkGndcv4cGjeqZGYUbAbg_vBTfAUK2Msfg3-gTerANM-ftBDCNNk0gcKmzfr9E/s1600/_MG_1953.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Czasami w zwykły dzień ma się absolutną ochotę aby zjeść coś wyjątkowego. Ja miałam dziś. Zazwyczaj moje gotowanie zaczyna się na straganie, od warzyw. Tych naładniejszych, kupowanych u Adika. Dzisiaj znowu szparagi, ale białe.<br />
Pieczarki, seler naciowy, korzeń imbiru. Nie mam pojęcia czy imbir pasuje do szparagów, pewnie niespecjalnie, ale smakował cudnie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNlP7PDVLQOhRRd6ZyHXdgM-QapdbAQP1gM5iRAZz2T7V9ecAlwX1DtRWKhmFP61A7HbTd0zl2ZUvdGOq-FsxFGBsFAjhCD81YnDTJjg5nFel1a-QlReyevQEm24qTbVOnrrdaB0DjMFk/s1600/_MG_1919.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNlP7PDVLQOhRRd6ZyHXdgM-QapdbAQP1gM5iRAZz2T7V9ecAlwX1DtRWKhmFP61A7HbTd0zl2ZUvdGOq-FsxFGBsFAjhCD81YnDTJjg5nFel1a-QlReyevQEm24qTbVOnrrdaB0DjMFk/s1600/_MG_1919.jpg" /></a></div>
<br />
Indyka piekłam w rękawie, około godziny. Niby długo, ale czas przygotowania jest niewielki.<br />
Potrzebne były:<br />
1 pierś indyka, podzielona na dwie porcje<br />
kilka białych szparagów<br />
korzeń imbiru<br />
seler naciowy<br />
kilka pieczarek<br />
kilka cebul dymek<br />
pieprz do smaku<br />
musztarda dijon do posmarowania<br />
pół szklanki białego wina, ja użyłam półwytrawnego.<br />
<br />
Filety rozbiłam przez folię delikatnie, aby mięso było cienkie, ale nie rozpadało się. Rozbite filety posmarowałam musztardą i polałam odrobina sosu Worcester, popieprzyłam.<br />
Na środku każdego kotlecika ułożyłam posiekane pieczarki, seler naciowy, pokrojone cienko plasterki imbiru i cebuli. Rogi pozakładałam i przebiłam wykałaczką, tak aby farsz pozostał w środku.<br />
Włożyłam do rękawa do pieczenia, razem z nalałam wino, przyprawiłam solą, pieprzem. Do środka wrzuciłam ćwiartki dymek i pieczarek.<br />
W piekarniku spędziły około godziny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZaK5Ziql1nMXHajdRDMm8uXSx0302N_NrTY2TQh5BhPS-EMVi2bG76u_qhV-YjAgDNtqWDI48vDH9FPPnc8TQBJxHcowJJnl3l1INzG2stAAMXfNIkAAs1IIR0PCF8ZJxBF85NemGqq8/s1600/_MG_1955.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZaK5Ziql1nMXHajdRDMm8uXSx0302N_NrTY2TQh5BhPS-EMVi2bG76u_qhV-YjAgDNtqWDI48vDH9FPPnc8TQBJxHcowJJnl3l1INzG2stAAMXfNIkAAs1IIR0PCF8ZJxBF85NemGqq8/s1600/_MG_1955.jpg" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Gorące podałam z sałatą lodową ( tylko polską !). Sos pozostały z pieczenia idealnie nadał się jako baza do vinegretu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Smakowało to cudownie, odswiętnie i tak jakoś, wyjątkowo. Imbir i szparagi! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR5YbfFYRSSGnHgI1UcSCLP7P_P2rEN-XNtJqtrQy6hvFAdfzQYbMoP5XBQWkB3Dh3xicn5cjnd0b9sYs_Wo5i-m_4YS7y3unmzPoPLqite0u5ApWghV2mTUx9ILpTQwLVwci97Ev8UYw/s1600/_MG_1949.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR5YbfFYRSSGnHgI1UcSCLP7P_P2rEN-XNtJqtrQy6hvFAdfzQYbMoP5XBQWkB3Dh3xicn5cjnd0b9sYs_Wo5i-m_4YS7y3unmzPoPLqite0u5ApWghV2mTUx9ILpTQwLVwci97Ev8UYw/s1600/_MG_1949.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-84060594153278214332012-06-04T01:06:00.000-07:002012-06-04T01:07:24.769-07:00Idealny śniadaniowy shake z truskawek i bananów<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAsCOi5bEDoXz_Z-oqAG-dzxL7dpua7yRsX15uwjxu_J_h2mzqLXycv3L1-EDX1p1sNSUtbdjL9FGUsH2zm5BqWnRkSXWSnvaxIyb9JHfHqVpkpFsV7Xn0cq11vtke_Y5UFVR0cjwJgJ8/s1600/IMG_5164.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAsCOi5bEDoXz_Z-oqAG-dzxL7dpua7yRsX15uwjxu_J_h2mzqLXycv3L1-EDX1p1sNSUtbdjL9FGUsH2zm5BqWnRkSXWSnvaxIyb9JHfHqVpkpFsV7Xn0cq11vtke_Y5UFVR0cjwJgJ8/s1600/IMG_5164.jpg" /></a></div>
<br />
Dziś lato w odwrocie, więc ten poniedziałkowy poranek to cudowny moment na ten koktail.<br />
Jest prościutki, szybki a przy tym bardzo zdrowy. Można nie słodzić w ogóle, albo posłodzić słodzikiem ( dla fanów aspartanu, któremu nic nie udowodniono!).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh501tQpmmo24LY9cecWiG_5j3wlv_qs5eZV4o8VRmuBFPnFu8bTSXPAkqUD3tnl3UYj4vxt30alIJ5Ae76yl5MMOPAxqjWT3Mw487616elhyjVgDRCxu2aFWeiYFO0iM4oS7Y_-r7741Q/s1600/IMG_5143.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh501tQpmmo24LY9cecWiG_5j3wlv_qs5eZV4o8VRmuBFPnFu8bTSXPAkqUD3tnl3UYj4vxt30alIJ5Ae76yl5MMOPAxqjWT3Mw487616elhyjVgDRCxu2aFWeiYFO0iM4oS7Y_-r7741Q/s1600/IMG_5143.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
2 banany</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
200 - 300 gramów truskawek</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
1 jogurt bez cukru, duży kubek 400 gramów</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
czekolaad gorzka do posypania</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
coś do posłodzenia ( opcjonalnie ).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Owoce pokroic, dodac jogurt, zblendować.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rozkoszny smak.</div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-22204495208963026892012-05-31T12:06:00.001-07:002012-05-31T12:06:47.622-07:00Kurczak smażony ze szparagami i makaronem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0iwYZwfdkMbpT-plyTAgqU_TJ3E3QRnJLBWLwgCMTKe09pPTQXHOGopp3Sn80QBLvn84pqLp15BBYX31AJj6WAOPPvFWsOj-YNh6kfEuD5F4l0bc8uVensak6qSkgZsL6utZASHPhCjU/s1600/_MG_8119.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0iwYZwfdkMbpT-plyTAgqU_TJ3E3QRnJLBWLwgCMTKe09pPTQXHOGopp3Sn80QBLvn84pqLp15BBYX31AJj6WAOPPvFWsOj-YNh6kfEuD5F4l0bc8uVensak6qSkgZsL6utZASHPhCjU/s1600/_MG_8119.jpg" /></a></div>
<br />
Szparagi muszą sie pojawić, koniecznie.<br />
I są. Smażone z kurczakiem i makaronem, w towarzystwie pestek słonecznika i dyni. Idealne danie na podsumowanie nerwowego dnia. Szparagi przywiozłam prosto ze straganu, ekologicznie - rowerem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN_w_mAUrt161xfeGtjxQO4GZLKLT6vmz7txamorDaUn0lU9GdZNshcNeCAQbtGeV93qmOcPs4flfLIclicpJufPEjhAqtYx6R6IIMG924Is1MduJsW8VXuXibZYYwUS1XjM8JQTGAAYc/s1600/_MG_8108.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN_w_mAUrt161xfeGtjxQO4GZLKLT6vmz7txamorDaUn0lU9GdZNshcNeCAQbtGeV93qmOcPs4flfLIclicpJufPEjhAqtYx6R6IIMG924Is1MduJsW8VXuXibZYYwUS1XjM8JQTGAAYc/s1600/_MG_8108.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Poza pęczkiem szparagów potrzebowałam:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
300 gramów makaronu pełnoziarnistego penne, </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
niewielką cukinie</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
pół kubeczka jogurtu naturalnego bez cukru, </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
sos sojowy</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
garść pestek dyni i słonecznika</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
1 dużą pierś z kurczaka, podwójną</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
sól, pieprz.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kurczaka pokroiłam w małe kostki i upiekłam bez tłuszczu na patelni grillowej, na kilku łyżkach sosu sojowego. Nie doprawiałam, po kilku minutach zdjęłam z ognia i odstawiłam. Szparagi umyłam, obcięłam zdrewniałe końce i pokroiłam w słupki wielkości ok 3 cm. Pokroiłam cukinie i zgrillowałam ponownie na kilku łyżkach sosu. Doprawiłam solą morską i grubo mielonym pieprzem. Przykryłam na moment, aby się podusiło. Makaron ugotowałam al dente i dodałam do cukini i szparagów. Na koniec wrzuciłam mięso kurczaka. Kiedy wszystkie składniki znalazły sie w woku, podlałam całość mieszanką jogurtu, sosu sojowego i lyżeczki oliwy. Całość smażyłam na wolnym ogniu przez kilka minut, wciąż mieszając. Na koniec posypałam obficie pestkami. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jedliśmy ze smakiem i zieloną sałatą lodową ( z polskiej grządki - polecam, bez porównania do głąbków w plastikowej otoczce z Holandii ! ) polaną prostym vinegretem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxiiSd6lVeP9oJljmpDQnY4EiFIKBMt90zs22m5mxowAWbs0f_qMeMbkCX1gsiyTmdHRvWxhI7Ed1r8i7mCRs6uh0B1MuDPVTJaGgeKmOpstNe5sHszpdm4jsmZZCTs0CRV0rxx0q-0rI/s1600/_MG_8132.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxiiSd6lVeP9oJljmpDQnY4EiFIKBMt90zs22m5mxowAWbs0f_qMeMbkCX1gsiyTmdHRvWxhI7Ed1r8i7mCRs6uh0B1MuDPVTJaGgeKmOpstNe5sHszpdm4jsmZZCTs0CRV0rxx0q-0rI/s1600/_MG_8132.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-37332156829754235372012-05-15T01:38:00.005-07:002012-05-15T01:39:32.345-07:00Kurczak zapiekany w jogurtowym curry z gruszką<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmvKnO7l2gT6ivm07n37QuSlI2ZXen81kYvDKQ3OW4CFZpWzUom5sFi9q3jj4CizqUberTHyqTIR_TIoRy6teUGmj8WNelfpsHbYvC49EQQJk6z8Qa7dmcCZY1mqbQm1vV06jYH2mBlBI/s1600/_MG_5171.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmvKnO7l2gT6ivm07n37QuSlI2ZXen81kYvDKQ3OW4CFZpWzUom5sFi9q3jj4CizqUberTHyqTIR_TIoRy6teUGmj8WNelfpsHbYvC49EQQJk6z8Qa7dmcCZY1mqbQm1vV06jYH2mBlBI/s1600/_MG_5171.jpg" /></a></div>
W związku z tym, że drób to ostatnio podstawa mojej diety, wymyślam. Miało być troche egzotycznie, troche indyjsko, wyszła swobodna interpretacja lekkiego curry, z gruszką.<br />
<br />
Potrzeba:<br />
3 piersi z kurczaka,<br />
1 duża gruszka twardej odmiany, <br />
duży kubek jogurtu naturalnego - 400 gramów<br />
3 łyżeczki czerwonej pasty curry<br />
2 łyżeczki garam masali<br />
1 łyzeczka papryki słodkiej<br />
pieprz<br />
odrobina kurkumy<br />
odrobina żółtego curry<br />
1 łyżka musztardy<br />
sałata, dowolnie wybrana ( ulubiona )<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5t4TZbcIh49_2TtXJ3HukQNQRi1RBFyKbzA_yEnoV1FF4skMdzsHtrPUROT4qKV1SIUvmdqQYKWN0QPclYJGxPVrSwjFL_YwHilXvJwbjqwOry9Ip3RFWhYtrDNcCzHFmbfqzK2be8S0/s1600/_MG_5145.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5t4TZbcIh49_2TtXJ3HukQNQRi1RBFyKbzA_yEnoV1FF4skMdzsHtrPUROT4qKV1SIUvmdqQYKWN0QPclYJGxPVrSwjFL_YwHilXvJwbjqwOry9Ip3RFWhYtrDNcCzHFmbfqzK2be8S0/s1600/_MG_5145.jpg" /></a></div>
Jogurt połączyłam z przyprawami i dobrze wymieszałam. Kurczaka pokroiłam w niezbyt cienkie paski i polączyłam z jogurtem. Najlepiej jest odstawić całość na chwile do lodówki, ale niespecjalnie był na to czas.<br />
Kurczaka przełożyłam do żaroodpornego naczynia. Obraną i pokrojoną w paski gruszke ułożyłam na górze dania. Całość została opruszona pieprzem i wstawiona do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni, na około 45 minut.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCC0amH4-q88AeJgnRM3zpvkGj0KdUlSiB5kZGKI_0s2-zdH3qj5xp1zlf96w1Zcn9frkDbkwoXWgxCwxITPGGxJLG9x-aGIT3_EWtto79rMelodss8oSz5xBHIjUlLvVTG7Bi4zX2p_8/s1600/_MG_5155.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCC0amH4-q88AeJgnRM3zpvkGj0KdUlSiB5kZGKI_0s2-zdH3qj5xp1zlf96w1Zcn9frkDbkwoXWgxCwxITPGGxJLG9x-aGIT3_EWtto79rMelodss8oSz5xBHIjUlLvVTG7Bi4zX2p_8/s1600/_MG_5155.jpg" /></a></div>
Należy wyjac wtedy, kiedy kawałki kurczaka są kruche a z góry lekko zrumienione. Podałam z ryżem basmati.<br />
Pyszne.<br />
<br />
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-31010514709138686422012-05-10T13:47:00.001-07:002012-05-10T13:47:56.339-07:00Kurczak ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i ricottą.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKID24vMJjZ1I_uiLdSSOJFtlirbTex5CmH8QeQ-6u9Q3jkAkV-yd8ZA66wC61R92kwc9kRLs-PZRr2xyCFnLX7p5is6ltNjNpikokPmr7JRI5pTpYZC5zQGwoXbMROl_NDCm70FztgBU/s1600/IMG_2145.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKID24vMJjZ1I_uiLdSSOJFtlirbTex5CmH8QeQ-6u9Q3jkAkV-yd8ZA66wC61R92kwc9kRLs-PZRr2xyCFnLX7p5is6ltNjNpikokPmr7JRI5pTpYZC5zQGwoXbMROl_NDCm70FztgBU/s1600/IMG_2145.jpg" /></a></div>
To danie idealne na lekki letni obiad, przygotowywane bardzo szybko, szczególnie, jesli użyje sie szpinaku już spreparowanego, np. od bonduelle.<br />
<br />
Potrzebne:<br />
2 piersi z kurczaka,<br />
ok. 200 gramów szpinaku, może być mrożony,<br />
pół kubka jogurtu naturalnego bez cukru,<br />
kilka suszonych pomidorów,<br />
150 gramów sera ricotta lub podobnego.<br />
<br />
Piersi należy zamarynować i doprawić wg uznania. Ja preferuje ostatnio musztarde Dijon oraz grubo mielony pieprz.<br />
Piersi zgrillowałam na patelni grillowej bez tłuszczu, po kilka minut z obu stron.<br />
W między czasie przygotowywałam szpinak. Rozmroziłam, podgrzałam na patelni na kilku kroplach oliwy, dodałam ząbek czosnku, troche gałki muszkatołowej, pieprz, sół oraz jogurt naturalny.<br />
Szpinakiem posmarowałam piersi, poukładałam pomidory i posypałam rozdrobioną ricottą.<br />
Następnie zapiekałam całość pod przykryciem około 5 - 7 minut.<br />
Voila!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmHdhHWKy7N7u-oXM0PlfJieZ6tIfhNRYAlcj08re_8QJRi_Tb32ZUlAyKZSn3kiJ8XDDmJlR7VKpXq2KG8Bp446Vcn-WuQzDWnmeweEf22DfrITfWiAG3rgv0Z25wB9KU1GeOKeARX7E/s1600/IMG_2133.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmHdhHWKy7N7u-oXM0PlfJieZ6tIfhNRYAlcj08re_8QJRi_Tb32ZUlAyKZSn3kiJ8XDDmJlR7VKpXq2KG8Bp446Vcn-WuQzDWnmeweEf22DfrITfWiAG3rgv0Z25wB9KU1GeOKeARX7E/s1600/IMG_2133.jpg" /></a></div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-43374892824100576022012-05-04T13:45:00.003-07:002012-05-04T13:46:34.875-07:00Pinaktny suflet z ricottą oraz grillowanymi warzywami. Vege.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidsB8NDRVX5EqdkcsKY0kPN3lFZtAGx-utHqtR3QzABKZkvPS5LC5q83z7jnifzgXalM3LvrDXhbcqOY8QK8fHlPi3Bf0Km1crKRm3WaF6mr0sVd5splo_-aF9DlVfnG9gtW-yAigkENw/s1600/_MG_2040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidsB8NDRVX5EqdkcsKY0kPN3lFZtAGx-utHqtR3QzABKZkvPS5LC5q83z7jnifzgXalM3LvrDXhbcqOY8QK8fHlPi3Bf0Km1crKRm3WaF6mr0sVd5splo_-aF9DlVfnG9gtW-yAigkENw/s1600/_MG_2040.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Może być na śniadanie albo na lekki obiad. Jest szybki i zdrowy, pasuje do wszystkiego, nie ma węglowodanów. Prawie.<br />
Potrzebne:<br />
3 jajka<br />
1,5 łyżki mąki orkiszowej<br />
przyprawy, dowolnie obrane.<br />
2 łyżki ricotty<br />
pół łyżeczki proszku do pieczenia albo sody oczyszczonej<br />
sałata, wedle uznania.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIMzUbKp1og7-77HDNu1KP6GNFAJmrtUxg0YyexFzqBl5S7Ex9-Nx9mthCI86HRFWhNwhUE5Vlon9seZ-5DwPDYMQzx4vZ4BkMxyfrn6rv40eA-mTAoW_VZjpB1SOR1UpkganF25SsLOk/s1600/_MG_2043.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIMzUbKp1og7-77HDNu1KP6GNFAJmrtUxg0YyexFzqBl5S7Ex9-Nx9mthCI86HRFWhNwhUE5Vlon9seZ-5DwPDYMQzx4vZ4BkMxyfrn6rv40eA-mTAoW_VZjpB1SOR1UpkganF25SsLOk/s1600/_MG_2043.jpg" /></a></div>
Oddzieliłam jajka od biłek, ubiłam osobno, a potem połączyłam. Białka ubijałam z odrobiną soli, piana jest wtedy bardziej zbita i sprężysta. Potem delikatnie połączyłam białko i żółtko na jednolitą masę i dodałam ser oraz mąke. Użyłam ricotty, ale spokojnie można ja zastąpić zwykłym chudym twarogiem. <br />
Przyprawiłam całość suszonym oregano, pieprzem, słodką papryką i solą.<br />
Gotową masą napełniłam foremki do muffinek. Piekłam w temperaturze 170 stopni około 12 minut, do momentu aż góra pięknie się zrumieniła.<br />
Podałam z grillowaną bez tłuszczu cukinią oraz grillowanymi grubymi plastrami pomidora malinowego. To ostatnie było wyjątkowo pyszne, cały smak pomidora, bez konieczności doprawiania, nawet solą.<br />
Sos do sałaty wedle uznania, tutaj - ulubiony miodowy dressing z balcamico.<br />
Jadłam w pośpiechu, ale z jaką przyjemnością!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmDew3ecmypqjDoTXGOAwHKhk8QcXRrxl74sYNaXTAQ2mhzj06dJOUQwPS4-7e0OD_Yg4F2rN7CjQNaphQxYjehl-qdH0DMq7QOSKHyWO6laxVsW1jpuxAdFEmGNoVGGrqAGbsPj0qmH4/s1600/_MG_2055.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmDew3ecmypqjDoTXGOAwHKhk8QcXRrxl74sYNaXTAQ2mhzj06dJOUQwPS4-7e0OD_Yg4F2rN7CjQNaphQxYjehl-qdH0DMq7QOSKHyWO6laxVsW1jpuxAdFEmGNoVGGrqAGbsPj0qmH4/s1600/_MG_2055.jpg" /></a></div>
</div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-75921482413878696352012-05-01T11:49:00.001-07:002012-05-02T00:12:04.085-07:00Zielona wegetariańska zupa z Azji, na paście curry.<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5_fgX4t5wxMvu5q4g3ACeS5koE2rDhoC98SA9qjjhQskdsN5iTcFDwFJRYsBleNrrWUyZuKJWLANJbuZlIBGhJZNY-63AS7MKcwMAN12X1uoaBGtO-hAHmF1eKDDRSuLvzVfxCwT_ykM/s1600/_MG_1974.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5_fgX4t5wxMvu5q4g3ACeS5koE2rDhoC98SA9qjjhQskdsN5iTcFDwFJRYsBleNrrWUyZuKJWLANJbuZlIBGhJZNY-63AS7MKcwMAN12X1uoaBGtO-hAHmF1eKDDRSuLvzVfxCwT_ykM/s1600/_MG_1974.jpg" /></a></div>
<br />
Kiedy pierwszy maja jest piątym dniem majówki ( i wszystkim z czym ona się dla nas i naszych przyjaciół wiąże), warto na chwile się zatrzymać, na przykład nad taką zupą. <br />
Zupa jest luźną interpretacją PHO, w wersji bez wołowiny, w ogóle bez mięsa. Jej podstawą jest wegetariański bulion, ale spokojnie może być wołowy albo drobiowy. Ogromną zaletą azjatyckich zup jest to, że warzywa są w nich niemalże surowe, jedynie sparzone, przez to chrupiące i świeże. Uwielbiam azjatycką kuchnie w ogólności, dlatego z utęskiemiem czekam na listopad i jej oryginalne wydanie.<br />
A teraz zielona zupa. Podaje składniki bez proporcji, bo one są dowolne.<br />
<br />
3 łyżeczki zielonej pasty curry na 3 litry bulionu,<br />
3 litry bulionu,<br />
seler naciowy,<br />
szpinak,<br />
kiełki fasoli mung,<br />
pieczarki,<br />
groszek cukrowy,<br />
por,<br />
kapusta pak choi ( może być inna, bez ortodoksji),<br />
sos ostrygowy,<br />
sos sojowy ( oba dla smaku ),<br />
pieprz mielony<br />
makaron ryżowy wstążki,<br />
sok z połowy cytryny, <br />
korzeń imbiru,<br />
dymka.<br />
<br />
Starty imbir podsmażyłam razem z pastą curry, zalałam bulionem. Pokrojone warzywa wrzuciłam do bulionu, doprawiłam sosami ostrygowym i sojowym, cytryną a potem pieprzem.<br />
Parzyło się przez około 10 minut.<br />
Posypałam pokrojoną dymką.<br />
Choć kocham karkówkę i rozkoszny artefakt polskiej kultury jakim jest niewątpliwie grillowanie - fajnie jest się na chwile zatrzymać, na przykład nad powyższą zupą.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBy_AhojAugIxhldpC3qiVR4cHYa89FrB2-tpWwy6rfs6WV410UsH7-YuwLU4AChExZVQEDaX5e_sUyELDf4gyEQK8nLyghuT1wsBHfnAvUkgecLZZVZOzf99NLh1FhvhCRrAIDcCcFcc/s1600/_MG_1981.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBy_AhojAugIxhldpC3qiVR4cHYa89FrB2-tpWwy6rfs6WV410UsH7-YuwLU4AChExZVQEDaX5e_sUyELDf4gyEQK8nLyghuT1wsBHfnAvUkgecLZZVZOzf99NLh1FhvhCRrAIDcCcFcc/s1600/_MG_1981.jpg" /></a></div>
</div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-83898431339998862282012-04-24T10:50:00.002-07:002012-04-24T10:52:27.072-07:00Omlet albo Fritata z grillowaną cukinią i rybą wędzoną<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjajqzBOf8w3IKMGxbc4P9m6Cz2_l2mmqCQpjlBzUSYt5bK7lV8vki9BlGwMg1Eyh_GUF33_T9g3VN-wdEblkVRG3IeeGLYcq2Qt9s1GR-6_qKBuYV61RjvinfNwgg45aRpMUPX8YyNAw8/s1600/_MG_0629.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjajqzBOf8w3IKMGxbc4P9m6Cz2_l2mmqCQpjlBzUSYt5bK7lV8vki9BlGwMg1Eyh_GUF33_T9g3VN-wdEblkVRG3IeeGLYcq2Qt9s1GR-6_qKBuYV61RjvinfNwgg45aRpMUPX8YyNAw8/s1600/_MG_0629.jpg" /></a></div>
<br />
Staram się jeść więcej ryb, chociaż to nie łatwe. Nie znam się na ich przyrządzaniu, jadam właściwie tylko surowe, takie uwielbiam. Surową rybę maślaną mogę jeść palcami, choć podobno nie jest wcale najzdrowsza.<br />
Wybrałam więc opcję szybszą - ryba wędzona. Najlepiej na zimno, z przyprawami albo bez, wedle uznania. Użyłam fileta z pstrąga, ale myśle że spokojnie można zastąpić go makrelą, łososiem, tuńczykiem albo czym kto chce.<br />
<br />
Na jedną porcję omleta przygotowanego w patelni 28 cm potrzebne są<br />
2 jajka<br />
seler naciowy ( nie podaje ilości - ile kto ma ochotę)<br />
połowa cukini<br />
dwie łyżki chudego twarogu<br />
około 60 gramów ryby wędzonej ( uwaga na ości )<br />
sól, grubo mielony pieprz<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxLNmWg82Igo7A0Db45bHMK2jENbHCsK4RTw46Yk8HnXpFMF6Ndeti2Fo6e9xCzjiktpi-go9IqN1z0_JfmRU3xKtb5ELGyc5HQwgoeW32TMOEi17Ho03nl9ll7fDoPAQ1c6BB3QXc9ME/s1600/_MG_0623.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxLNmWg82Igo7A0Db45bHMK2jENbHCsK4RTw46Yk8HnXpFMF6Ndeti2Fo6e9xCzjiktpi-go9IqN1z0_JfmRU3xKtb5ELGyc5HQwgoeW32TMOEi17Ho03nl9ll7fDoPAQ1c6BB3QXc9ME/s1600/_MG_0623.jpg" /></a></div>
<br />
Sukinie pokroiłam na krążki o grubości ok 0,5 cm i zgrillowałam na patelni. Jajka ubiłam mikserem na najszybszych obrotach, tak aby masa złapała jak najwięcej powietrza a potem doprawiam odrobiną soli i mielonego pieprzu. Masę jajeczną wylałam na patelnie teflonową a kiedy minimalnie się scieła, poukładałam krążki cukini i posypałam pokrojonym selerem naciowym. Większość krążków niestety utonęła w omlecie:\ . Chwilę później dodałam kawałki ryby wędzonej i posypałam twarogiem. Całość smażyła się pod przykryciem przez około 10 minut, do momentu kiedy jajo dobrze się scięło a ser lekko roztopił.<br />
Na koniec posypałam omlet grubo mielonym pieprzem.<br />
Jadłam z rukolą z miodowym dressingiem. Smacznego !<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2zTVEbtPyN36erv6Ncf2zCgIB7-Zn96yHRAVrNG2mW7C-5o-iikJTFzPJzYfN5ZBLqBHuWYuMFU07xQkyHK1JaQrHJwtgm0VRWpp4N0i6X-O9hT3mFKlxhL2ptsCXhlTs7uSWo07_QTE/s1600/_MG_0648.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2zTVEbtPyN36erv6Ncf2zCgIB7-Zn96yHRAVrNG2mW7C-5o-iikJTFzPJzYfN5ZBLqBHuWYuMFU07xQkyHK1JaQrHJwtgm0VRWpp4N0i6X-O9hT3mFKlxhL2ptsCXhlTs7uSWo07_QTE/s1600/_MG_0648.jpg" /></a></div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2987123303585439824.post-32022516266265123972012-04-23T10:17:00.004-07:002012-04-23T10:22:26.796-07:00Kurczak caprese ze świeżym szpinakiem<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwB8moLE0S8CvxCYIJqFE9hCTT-1m4C_FLEfKLVm_tHC98w7fsMEf437URlXXxaPyXzOcN8V_XhE0O7up8FLFpsBTWZmCtTFUgOYPV2XxMLeQw4hmrxvAT06bflARm5r1DLAFUckXgnhE/s1600/_MG_0616.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwB8moLE0S8CvxCYIJqFE9hCTT-1m4C_FLEfKLVm_tHC98w7fsMEf437URlXXxaPyXzOcN8V_XhE0O7up8FLFpsBTWZmCtTFUgOYPV2XxMLeQw4hmrxvAT06bflARm5r1DLAFUckXgnhE/s1600/_MG_0616.jpg" /></a></div>
<br />
Dania takie jak to nie pozwolą obrzydzić sobie zdrowej diety, zapewniam. Kurczak przygotowany i smażony bez tłuszczu, wyłącznie w marynacie. Podobnie można smażyć kurczaka tylko na sosie sojowym, gorąco polecam. Składniki są proste i swieże a smaku nie można psuć gotowymi mieszankami przypraw.<br />
<br />
Potrzebne, dla pary:<br />
2 spore piersi z kurczaka<br />
2 dojrzałe pomidory<br />
garść liści szpinaku<br />
kula mozzarelli, może być light ( około 150 gramów )<br />
marynata do posmarowania piersi ( np. Brown Sauce )<br />
swieżo mielony czarny pieprz<br />
sól <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqsJGMFSEdxrA9QxxVHjPGzJnvVsya6fYEExgeVeL0LGuTurP3h-CK2ztbTQCmpFbRX8733g23R78JXOLghwhV9ML9pfnFPmJCTtfaKC6DLWpBvbTMql_6n9GFGjjFODdMfKpbYHo6yPc/s1600/_MG_0599.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqsJGMFSEdxrA9QxxVHjPGzJnvVsya6fYEExgeVeL0LGuTurP3h-CK2ztbTQCmpFbRX8733g23R78JXOLghwhV9ML9pfnFPmJCTtfaKC6DLWpBvbTMql_6n9GFGjjFODdMfKpbYHo6yPc/s1600/_MG_0599.jpg" /></a></div>
<br />
Piersi rozbiłam płaskim tłuczkiem do mięsa ( przez folię ). Nie marynowałam wcześniej mięsa, dlatego smarowidło musiało być aromatyczne. Użyłam <a href="http://www.britstore.co.uk/photos/ms_brown_sauce.jpg">sosu Brown Sauce</a> z Marks and Spencer ( nie moge doczekać się pierwszego ich sklepu na Śląsku ), odrobiny musztardy, świeżo mielonego pieprzu. Sos jest bardzo esencjonalny więc świetnie sprawdził się jako substytut oliwy.<br />
Piersi smażyłam po ok. 4 minuty z obu stron na patelni grillowej, pod przykryciem. Później ułożyłam umyte młode listki szpinaku. Listki warto jest delikatnie posolić. Po chwili ułożyłam pomidory na szpinaku i doprawiłam odrobiną świezo mielonego pieprzu. Na samej górze poukładałam plastry mozzarelli. Pod przykryciem dusiłam całość do momentu aż ser się roztopił.<br />
Podałam z sałatą z ogórka i avocado.<br />
Podobno jeden z najlepszych obiadów w historii.<br />
Smacznego!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9-Ygllszoz0itLrW1Ij7uxYz-ZZQ8Fjd29YxsCt22haQ1ZmaE9T77p2ZEV3XygtOccoZm5H99_NvIiqcGHkCCT8KadvTUg6OOUvAJ7vV0oXbiel-fDSAD7s9SLAhVPVo1aj3OAbN9WcY/s1600/_MG_0613.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9-Ygllszoz0itLrW1Ij7uxYz-ZZQ8Fjd29YxsCt22haQ1ZmaE9T77p2ZEV3XygtOccoZm5H99_NvIiqcGHkCCT8KadvTUg6OOUvAJ7vV0oXbiel-fDSAD7s9SLAhVPVo1aj3OAbN9WcY/s1600/_MG_0613.jpg" /></a></div>
<br /></div>Unknownnoreply@blogger.com1